Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Trefla Gdańsk jednak umieją wygrywać tie-breaki. Pełen zwrotów akcji mecz z Bogdanką LUK-iem Lublin ZDJĘCIA

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 7 lat
W hali Ergo Arena spotkały się siatkarskie zespoły o bardzo zbliżonym poziomie sportowym. Trefl Gdańsk mierzył się z Bogdanką LUK-iem Lublin, z którym przegrał w pierwszej rundzie na wyjeździe 2:3. W środę, 7 lutego 2024 roku żółto-czarni wrócili z dalekiej podróży, kiedy to przegrywali 0:2, a wygrali 3:2. Co ciekawe, pierwszy raz w tym sezonie pokonali rywali, kiedy już doszło do pięciosetówki.

Trefl Gdańsk - Bogdanka LUK Lublin 7.02.2024

Grający w PlusLidze w barwach ówczesnego Lotosu Trefla Gdańsk od 2014 do 2018 roku Damian Schulz miał okazję przypomnieć się kibicom w hali Ergo Arena. A w środę, 7 lutego 2024 roku urodzony w Lęborku zawodnik robił to na tyle skutecznie, że sprawiał duży problem broniącym żółto-czarnym. Atakujący Bogdanki LUK-u Lublin nie oszczędzał nawet... laptopów biura prasowego Trefla.

Prowadzeni przez trenera Igora Juricicia siatkarze dostali ostrzeżenie w pierwszym secie, który przegrali 23:25. Goście zdołali utrzymać niewielką przewagę i wyjść na prowadzenie 1:0. W drugiej partii spotkania w hali na granicy Gdańska i Sopotu kontynuowali swoją grę. Gdańszczanie próbowali się wykłócać o sporne sytuacje, naciskać na wideoweryfikację, ale niewiele to dawało. Zapowiadało się na podobny scenariusz w drugim secie, ale przy stanie 21:23 dwoma asami serwisowymi popisał się wprowadzony Alaksiej Nasewicz. Ten zryw na niewiele się jednak zdał, bo LUK wytrzymał nerwową końcówkę.

O być albo nie być w tym meczu miał dla Trefla zadecydować trzeci set, który na rozegraniu rozpoczął już Lukas Kampa, a Nasewicz zmienił Kewina Sasaka. Dodatkowo, później na boisku pojawił się Karol Urbanowicz, zastępując Jordana Zaleszczyka. I w końcu coś ruszyło. Powiało optymizmem po udanych blokach, które rozruszały także kibiców na trybunach. A partię dwoma potężnymi asami zakończył Nasewicz, który tym samym pracował na indywidualny rekord w tym lubianym przez wszystkich elemencie.

Do tego pozytywnego, żywiołowego grania dołączył w składzie Trefla Piotr Orczyk, który tego dnia oficjalnie przedłużył umowę o kolejny rok. I chociaż gdańszczanie w czwartej partii prezentowali się początkowo słabiej, to tym razem potrafili błysnąć w końcówce. A wspomniany Nasewicz rozgrywał swój najlepszy, jak do tej pory w PlusLidze, mecz.

W tie-breaku, po raz pierwszy w tym sezonie, Trefl nie miał już słabszych momentów. Zbudowany odwróceniem losów meczu zespół z Gdańska imponował boiskową mądrością i w pełni zasłużenie wygrał 3:2.

- Oni byli też bardzo podłamani tym, że wygraliśmy z nimi dwa sety. Najpierw jeden, potem drugi, potem trzeci. Bardzo ciężko im było się pozbierać po tych przegranych setach. Zaczęły im powoli ręce opadać. Bardziej staram się skupiać na swojej stronie na swoim boisku, na swojej grze i robić swoje. Weszli na boisko nowi zawodnicy, dodali energii, takiego „kopa” i gra zaczęła się układać. Powolutku, powolutku szliśmy do swojego celu, do wygranej. Jak widać po wyniku, to doszliśmy do swego celu - powiedział po spotkaniu Alaksiej Nasewicz, który zdobył siedem asów i łącznie miał 26 punktów.

Trefl Gdańsk - Bogdanka LUK Lublin 3:2 (23:25, 24:26, 25:17, 25:23, 15:10)
Trefl:
Droszyński 1, Martínez 9, Niemiec 12, Sawicki 13, Zaleszczyk 5, Sasak 9, Köykkä (libero) oraz Nasewicz 26, Kampa 1, Orczyk 7, Urbanowicz 5

LUK: Komenda, J. Nowakowski 9, Kania 2, Ferreira 17, Brand 11, Schulz 21, Hoss (libero) oraz Krysiak, Malinowski 2, Wachnik 1, Hudzik 4, Nowosielski

Widzów: 2300

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto