Trefl Gdańsk - Barkom Każany Lwów 24.01.2024
5 grudnia 2023 roku Trefl Gdańsk przegrał z Jastrzębskim Węglem 0:3. Pięć dni później uporał się 3:0 z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. 17 grudnia nie poszedł za ciosem w spotkaniu ze Stalą Nysa (0:3), ale 23 grudnia odkupił "winy" w meczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn (3:0). 3 stycznia 2024 roku wydawało się, że otworzy dobrze rok, ale w Częstochowie zawiódł w spotkaniu z Norwidem (1:3). Trzy dni później w Ergo Arenie pokonał zawsze mocną Asseco Resovię Rzeszów (3:1). 14 stycznia znów dał się zaskoczyć niżej notowanemu rywalowi, czyli GKS-owi Katowice, z którym przegrał 2:3. Co stało się w następnym spotkaniu 20 stycznia? Trefl wygrał gładko 3:0 z jednym z najsłabszych ekip PlusLigi, Eneą Czarnymi Radom.
W środę, 24 stycznia 2024 roku o godz. 18.20 rozpocznie się w Ergo Arenie mecz Trefla Gdańsk z Barkomem Każanami Lwów. Jedyny ukraiński zespół w PlusLidze ma bilans 6-10. Wyróżnił się w zasadzie tylko w meczu z targaną wielkimi kłopotami z kontuzjami Zaksą Kędzierzyn-Koźle (25 listopada wygrał 3:1) oraz wygraniem dwumeczu z solidną Bogdanką LUK-iem Lublin. Nie zmienia to jednak faktu, że w hali na granicy Gdańska i Sopotu nie będzie faworytem.
Żółto-czarni w pierwszej rundzie nie mieli problemów z zespołem prowadzonym przez trenera Ugisa Krastinsa. 29 października w hali w Wieluniu wygrali 3:0 (25:22, 25:22, 25:20), a mecz trwał raptem 104 minuty. Swój wielki dzień miał Mikołaj Sawicki, który przy 79-procentowej skuteczności w ataku zdobył 23 punkty.
Wpływ na swoisty cykl wygrana-przegrana w Treflu po części można usprawiedliwić kontuzjami kluczowych graczy. Nie były to poważne urazy, ale bolesne. Do takich należy zaliczyć chociażby problem z paznokciem Lukasa Kampy. Błaha sprawa u rozgrywającego, który ma ciągle piłkę "na rękach" jest już problematyczna. Ostatnio grać nie może także pierwszy libero gdańszczan Voitto Köykkä. Fin ma kłopot mięśniowy i wyklucza go to z gry. Co ciekawe, trener Igor Juricić nie stawia na drugiego libero, ale na nominalnego przyjmującego. Koszulkę libero wkłada więc ostatnio Argentyńczyk Jan Martínez Franchi.
Wiele wskazuje na to, że Kampa z Barkomem będzie już mógł zagrać w dłuższym wymiarze. Köykkä na powrót na boisko musi jeszcze trochę poczekać.
- Troszeczkę oglądałem mecz zespołu Barkomu (3:1 z Bogdanką LUK-iem - przyp.) i mam wrażenie, że zasługiwał na to, żeby wygrać. Walczyli i mieli jakość. Więc musimy się od razu przygotować na ciężki mecz. Mam nadzieję, że znowu kibice będą z nami tutaj w hali. Dla nas liczy się zwycięstwo i przygotujemy się tylko na to, żeby wygrać kolejny mecz, żeby wygrać kolejne trzy punkty - wyjaśniał Lukas Kampa po spotkaniu z Czarnymi Radom.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?