W naturalnych warunkach zbliżają się do siebie tylko w okresie godów, a potem żyją osobno. Młode wychowują wyłącznie samice. W gdańskim zoo te stworzenia, rodem z wyspy Celebes, tworzą zgodną społeczność, stale są razem i wspaniale się rozmnażają.
Zoo w Gdańsku Oliwie: Co zwierzęta w zoo jedzą i ile to kosztuje
Pierwszy w Gdańsku bawołek anoa był darem na 50-lecie tutejszego ogrodu zoologicznego. Potem przyjechał drugi. Zaczęła się hodowla owych unikatowych, zagrożonych wymarciem ssaków. W Gdańsku powstało największe i najbardziej zgodne w kraju ich stado. W innych ogrodach w Europie o takiej bezkonfliktowej egzystencji anoa prawie nikt nie śmie marzyć. Nie wierzy, że owe istoty, w dzikości samotniki, mogą w zoo inaczej pędzić swój żywot.
- Gdy przybył do nas pierwszy anoa, nic nie wskazywało na to, że szybko się zaprzyjaźni z ludźmi i ze swoimi pobratymcami - wspomina Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża w Gdańsku Oliwie. - Atakował, napierał rogami na ogrodzenie. Choć anoa są niewielkie, wysokości psa boksera, to swoimi ostrymi rogami mogłyby wyrządzić człowiekowi krzywdę. Wkrótce jednak przybysz z dalekiej Azji zaufał ludziom, pozwolił się głaskać. Gdy przyjechała samica, zamieszkali razem i żyją zgodnie do dzisiaj. Już mają troje dzieci. Najmłodsze - córka - urodziła się im całkiem niedawno. Ojciec, w naturze wcale nieopiekujący się swoim potomstwem, tu w Gdańsku przejawia duże nim zainteresowanie.
Zoo w Gdańsku - sprawdźcie, co tam słychać!
Narodziny samicy to dobry początek do powiększenia hodowli. Muszą zajść zmiany. Opuści je nowo narodzona anoa albo jej ojciec. Przyjedzie okaz niespokrewniony z resztą stada.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?