W czwartek 15 lutego w Kartuzach odbyło się spotkanie noworoczne pracodawców, od lat organizowane przez Kaszubski Związek Pracodawców wraz z lokalnym samorządem. Kilkudziesięciu przedstawicieli firm, nie tylko z terenów powiatu kartuskiego, ale i z całego obszaru Kaszub oraz Pomorza, zebrało się w restauracji Złota Jesień, by omówić najpilniejsze dla przedsiębiorców kwestie.
Na spotkanie przybyła również m.in. wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. Z racji, że od objęcia stanowiska była to jej pierwsza wizyta w stolicy Kaszub, burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński dodatkowo przywitał przedstawicielkę Rady Ministrów, licząc na owocną współpracę Urzędu Wojewódzkiego z lokalnym samorządem i firmami.
Minął rok wielkich oczekiwań
Noworoczne spotkania pracodawców w Kartuzach to zawsze okazja do podsumowań. Jak przyznaje Zbigniew Jarecki, prezes Kaszubskiego Związku Pracodawców, rok 2023 był przede wszystkim okresem wyczekiwania zmian. Duże znaczenie miały tu też wybory parlamentarne.
- 15 października to się ziściło. Oczekiwaliśmy na zmiany, te zmiany nadeszły. W tej chwili jest więcej optymizmu, patrzenia w przyszłość. Ostatnie lata (rok, dwa szczególnie, bo to pandemia jeszcze, ale też duża inflacja) spowodowały pewne perturbacje - zauważa Zbigniew Jarecki.
Przede wszystkim, zdaniem prezesa KZP, problemy w dużym stopniu dotknęły przemysłu drzewnego, którym zajmuje się wielu pracodawców na Kaszubach.
- Ten sektor najbardziej to odczuł, dlatego, że budownictwo mieszkaniowe - że tak powiem - siadło. A za tym poszło wyposażenie mieszkań. Firmy meblowe, związane z drewnem, odnotowały spadek - tłumaczy Zbigniew Jarecki. - Oczekujemy, że to, co się stało w ostatnich tygodniach, ostatnich miesiącach poprzedniego roku, czyli duży napływ kredytów mieszkaniowych, spowoduje, że za dwa, trzy lata te firmy odżyją.
Co czeka firmy w 2024?
Przedsiębiorcy patrzą teraz z nadzieją w przyszłość, ale właśnie - co w tej przyszłości ich czeka? Prezes KZP wskazuje przede wszystkim na kwestie energetyczne - przechodzenie na odnawialne źródła energii, zmniejszanie śladu węglowego, stopniowe odchodzenie od paliw kopalnych oraz wypracowywanie korzystnych rozwiązań, aby te zmiany w ogóle wprowadzić.
- To jest temat, który będzie dotyczył wszystkich przedsiębiorców (...). Nasi kooperanci z Zachodu pytają naszych przedsiębiorców, czy my to robimy. U nich to jest wdrażane - opowiada Zbigniew Jarecki.
Optymizmem przedsiębiorców napawa przy tym perspektywa napływu pieniędzy unijnych, a co za tym idzie - realizacji inwestycji, z którymi część firm wstrzymywała się w ostatnich latach.
- Nadzieja wstąpiła, że uda nam się, przy pieniądzach z KPO i z nową perspektywą unijną, to wszystko odbudować. Wiele firm wstrzymywało się z inwestycjami. W tej chwili z nadzieją patrzą na to, że środki unijne wejdą i już planują swoje inwestycje, których kiedyś zaniechały - dodaje prezes KZP.
Nie tylko o wyzwaniach
Podczas spotkania krótkie podsumowanie mijającej powoli kadencji samorządu zaprezentował też burmistrz Gołuński. Ponadto z prezentacją wystąpili też przedstawiciele PKO BP, przybliżając zebranym kwestię bezpieczeństwa w sieci. Oszuści bowiem nie tylko czyhają na pojedyncze osoby, ale i planują złożone akcje, wymierzone w firmy.
Przede wszystkim jednak coroczne zebranie w Kartuzach to dla wielu okazja do zwykłych rozmów, wymiany doświadczeń. Widać to było jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem czwartkowego spotkania, gdy prezesi i reprezentanci firm rozpoczynali długie konwersacje o bieżących problemach gospodarczych - nie tylko tych lokalnych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?