W Gdańsku rozpoczęła się wczoraj elektroniczna rekrutacja do przedszkoli. Budzi ona ogromne emocje wśród rodziców. Wielu z nich walczy o miejsce dla dziecka w przedszkolu i skarży się, że ta walka z góry... skazana jest na przegraną.
Zapisów dokonywać można do 16 kwietnia za pomocą specjalnej strony internetowej. Na www.edu.gdansk.pl rodzice znajdą m.in. informator z ofertą edukacyjną przedszkoli. Tam też muszą wprowadzić dane, zaznaczyć kryteria, które spełniają, a następnie wypełnić i złożyć kartę zapisu w przedszkolu pierwszego wyboru. Zadeklarować można wybór maksymalnie trzech. Warto pamiętać, że o przyjęciu dziecka do gdańskiego przedszkola nie decyduje kolejność zgłoszeń. Więc zarówno ci, którzy z formalnościami uporają się dziś, jak i ci, którzy zrobią to na ostatnią chwilę, mają równe szanse. Wyniki oraz listy dzieci przyjętych ogłoszone zostaną 26 kwietnia.
Jeśli chodzi o sprawy techniczne rekrutacja wygląda przyjaźnie. W praktyce jednak to czas, kiedy rodzice są w dużym stresie. Powód jest prosty - miejsc dla przedszkolaków w publicznych placówkach zabraknie.
- Wczoraj, czyli już w pierwszym dniu rekrutacji, dowiedziałam się, że w większości przedszkoli albo nie ma miejsc dla nowych dzieci, albo są pojedyncze wolne. W Gdańsku jest tak, że jeśli nie jesteś samotną matką, to raczej twoje dziecko nie ma szans, by dostać się do publicznej placówki. To żenada, że miasto pompuje miliony złotych w stadion, a nie ma pieniędzy na to, by zapewnić opiekę przedszkolną wszystkim, którzy tego potrzebują- ubolewa Ilona Maciejewska, matka 3-latki z Gdańska.
W ubiegłym roku o miejsca w jednym z 58 gdańskich przedszkoli ubiegało się 7999 dzieci. Około tysiąca z nich się tam nie dostało, choć równocześnie w przedszkolach niepublicznych pozostawało ponad 1000 miejsc wolnych. Czy w tym roku będzie tak samo? - Trudno powiedzieć, ponieważ rekrutacja do przedszkoli dopiero ruszyła i nie wiemy, ilu rodziców będzie chciało w tym roku posłać swoje dzieci do placówek - odpowiada dyplomatycznie Jerzy Jasiński, wicedyrektor Wydz. Edukacji w gdańskim magistracie.
W Sopocie rekrutacja trwa już od miesiąca i zakończy się 16 kwietnia. Na wrzesień 2013 roku miasto planuje utworzyć 730 miejsc w 30 oddziałach swoich przedszkoli.- Przewidujemy, że podobnie jak w latach ubiegłych, liczba oferowanych miejsc będzie wystarczająca- podkreśla Piotr Płocki, szef Wydziału Oświaty w sopockim magistracie.
Gdynia nabór rozpocznie dopiero w połowie kwietnia. W przedszkolach publicznych czeka tam na maluchy blisko 5 tys. miejsc. W Wejherowie, które już przeprowadziło rekrutację do jedynego miejskiego przedszkola nie dostało się 26 trzylatków i 16 czterolatków. Z kolei w Tczewie trwa analiza podań rodziców o przyjęcie dziecka do przedszkola. - Na razie trudno nam powiedzieć, czy dla wszystkich wystarczy miejsc. To będziemy wiedzieć pod koniec kwietnia - mówi Sylwia Olek, naczelnik Wydz. Edukacji Urzędu Miejskiego w Tczewie.
W poprzednich latach miejsc tam jednak brakowało. Bywały przypadki, że na liście rezerwowej znalazło się ponad 100 dzieci. Podobnie jest w innych pomorskich miastach. I tak w trzech publicznych przedszkolach w Malborku rekrutacja trwała do końca marca. Do przedszkola nr 8 wpłynęło od rodziców 175 wniosków, a miejsc jest 150. Trzeba więc "skreślić" 25 dzieci, czyli jedną przedszkolną grupę. Podobnie jest w przedszkolu nr 10. Miejsc jest 90, a wniosków złożono 116.
- W takiej sytuacji w pierwszej kolejności przyjmujemy dzieci rodziców pracujących, a jeśli chodzi o dzieci 6- czy 5-letnie, których rodzic nie pracuje, kierujemy do zerówek w szkołach - mówi Jolanta Truszczyńska, dyrektor przedszkola nr 10.
Limit przyjęć przedszkolaków szybko się wyczerpuje także w gminie Kartuzy, ale są tam placówki niepubliczne, które prowadzą rekrutację przez cały rok. Obecnie w gminie działa 15 przedszkoli, w tym pięć publicznych, a w rejestrze systematycznie pojawiają się nowe podmioty.
Więcej na ten temat: Co z gdańskimi przedszkolakami?
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?