Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

,,Za droga i za mała"? Ponad 500 tys. rocznie na szkołę, do której uczęszcza 3 uczniów.

Patryk Philipp
Patryk Philipp
Uchwałą intencyjną nowodworskiej rady miejskiej szkoła podstawowa i przedszkole w Wiercinach miały zostać zlikwidowane jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego. Zgody nie wyraziło jednak Kuratorium Oświaty. Dziś do placówki której roczny koszt utrzymania przekracza 500 tys. zł uczęszcza 3 uczniów i 10 przedszkolaków.

Szkoła podstawowa w Wiercinach działa w ograniczonej strukturze klas I-III. Wraz z oddziałem przedszkolnym tworzą najmniejszą w gminie Nowy Dwór Gdański placówkę oświatową. Jeszcze w zeszłym roku w jedynej funkcjonującej klasie uczyło się 7 dzieci, a 16 młodszych uczęszczało do oddziału przedszkolnego. W tym roku 2-osobowa kadra pedagogiczna zajmować będzie się 3 pierwszoklasistami oraz 10 przedszkolami.

Samorząd Nowego Dworu Gdańskiego decyzję o likwidacji placówki podjął jeszcze w lutym. Uchwała ta wymagała zgody pomorskiej kurator oświaty, która trzykrotnie zaopiniowała ją negatywnie. Rada miejska odwoływała się decyzji. Minister edukacji dwukrotnie oddawał ją do ponownego rozpatrzenia, za trzecim razem przychylił się jednak do negatywnej opinii.

Głównym argumentem stojącym za decyzją rady miał być czynnik ekonomiczny.

- W roku 2019 utrzymanie placówki w Wiercinach kosztowało gminę około 750 tys. zł (do końca czerwca funkcjonowały dwa oddziały. W tym roku będzie to ponad 500 tys. zł - uzasadniał plan likwidacji burmistrz Jacek Michalski. - Do szkoły uczęszcza po prostu zbyt mało uczniów, by koszty jej utrzymania się bilansowały.

Projekt likwidacji placówki zakładał, że dzieci z Wiercin uczyć będą się w nowodworskiej ,,Jedynce”. Dzieciom w wieku przedszkolnym zapewnione zostałyby miejsca i darmowy dojazd (burmistrz zaznacza, że nie będzie to dotyczyło opiekunów) do innych przedszkoli. Zarówno z tym pomysłem, jak i argumentami stojącymi za likwidacją nie zgadzała się grupa mieszkańców Wiercin.

- Z naszych wyliczeń wynika, że dzieci we wsi przybywa. Warto wytrzymać 2-3 lata i zachować placówkę w Wiercinach. Poza tym chciałbym przypomnieć, że to rolnicy wpłacają do gminnego budżetu najwięcej. Mam wrażenie, że z tego nic na wieś nie wraca. Inwestycji w Wiercinach jest bardzo mało

- mówił Maciej Piwnicki z Wiercin.

Mimo założeń część z rodziców przepisała swoje pociechy do szkół w ościennych miejscowościach, co jeszcze bardziej wpłynęło na ograniczenie liczby dzieci. - Zaznaczmy, że w trakcie tego roku szkolnego nie rozmawialiśmy z żadnym z rodziców, by oddał swoje dzieci do innej szkoły niż w Wiercinach. Zgodnie z prawem część z rodziców zapisała swoje dzieci do nowodworskiej ,,Jedynki” i szkoły podstawowej w Kmiecinie.

Wraz z nadchodzącym rokiem szkolnym pojawiać zaczęły się kolejne, kadrowe problemy. Dotychczasowa dyrektor Anna Juszczyk przeszła na emeryturę, a do ogłoszonego konkursu nikt się nie zgłosił. Obowiązki dyrektora powierzono Emilii Michałowskiej, jednej z dwóch nauczycielek uczących w Wiercinach.

Burmistrz dodaje, że samorząd nie ma zamiaru wchodzić na drogę sądową.

- Negatywną opinię przyjmujemy z pokorą, aczkolwiek wszystko co się dalej dzieje zaczyna być trochę niepokojące, żeby nie powiedzieć: kuriozalne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto