Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Nowym Dworze Gdańskim coraz mniej nauczycieli bada się na obecność COVID-19. Powodem szczepionki?

Patryk Philipp
Patryk Philipp
Końca dobiegła druga tura badań przesiewowych wśród nauczycieli na obecność wirusa SARS-COV-2. Do tej pory przebadano wszystkich chętnych spośród pracowników szkół, w piątek przebadani zostaną pracownicy przedszkoli. Zainteresowanych badaniami jest niestety coraz mniej, a w szkołach pojawiają się kolejne ogniska.

Pierwsze ogniska i kwarantanny w szkołach pojawiły się szybko, bo już w pierwszym tygodniu po powrocie uczniów klas I-III do szkół. W pierwszej turze badań przesiewowych, (poprzedzających powrót najmłodszych do nauczania stacjonarnego) testy na obecność COVID-19 przeprowadzono u prawie 200 pracowników szkół z powiatu nowodworskiego. Pozytywne wyniki były jednostkowymi przypadkami, według nieoficjalnych informacji ,,plusy” wykryto u mniej więcej 4% badanych.

Ze względu na spore zagrożenie badania postanowiono powtórzyć, tym razem chętnych było jednak zdecydowanie mniej, a i już zapisanym nauczycielom zdarzało się rezygnować w ostatniej chwili.

W Nowym Dworze Gdańskim coraz mniej nauczycieli bada się na ...

Badania przesiewowe w szkołach

Podobnie jak w styczniu ,,plusami” okazała się garstka spośród wszystkich badanych. Bardziej niepokojący wydaje się fakt, że liczba badanych wyraźnie spadła. W przypadku niektórych placówek większość kadry nauczycielskiej nie zdecydowała się na ponowienie badań. Nie pojawiły się również zgłoszenia spoza grupy nauczycieli, którzy badali się w styczniu.

- Tak jak za poprzednim razem laboratoria postawiono w stan gotowości, dzięki czemu testy przeprowadzono w piątek, a już w niedzielę mieliśmy wszystkie wyniki. Rzeczywiście udało się wykryć przypadki koronawirusa, zdecydowanie powinniśmy mówić to jednak u przypadkach pojedynczych

- mówi nowodworski inspektor sanitarny Tomasz Bojar-Fijałkowski.

- Chętnych na badania było dużo mniej niż ostatnio. Niektórzy nauczyciele po prostu nie chcieli ich powtarzać, inni w ostatniej chwili rezygnowali tłumacząc to na przykład zbliżającym się terminem podania pierwszej dawki szczepionki.

Jak zapewnia inspektor Fijałkowski rezygnowanie z badań pod pretekstem ochrony, którą zapewnić może już pierwsza dawka szczepionki jest absurdalne. Według raportu FDA (Agencji Żywności i Leków) szczepionka Pfizera po pierwszej dawce wykazywała skuteczność na poziomie 52%, dopiero po podaniu drugiej dawki wzrastała ona do poziomu 95%. Pojawiają się jednak inne związane ze szczepieniami powody rezygnacji z badań.

Obawy o szczepienia?

W naszym powiecie ruszyły szczepienia nauczycieli klas I-III. Niektórzy z nich pierwszy termin dostali już na sobotę 13 lutego, czyli od razu dzień po badaniach przesiewowych. Pozytywny wynik testu mógłby uniemożliwić szczepienie, a co za tym idzie termin po prostu by przepadł

- To nie jest tak, że w po podaniu pierwszej dawki uznajemy, że jesteśmy już w pełni odporni i nie potrzebujemy żadnych badań i testów na obecność wirusa. W moim przypadku, jak i przypadku wielu moich kolegów i koleżanek, testy na przeciwciała wykazały, że chorobę przechodziliśmy już w przeszłości. Być może stąd wynika słabsze zainteresowanie.

- mówi prosząca o anonimowość nauczycielka jednej z wiejskich szkół powiatu nowodworskiego.

- Nie wiem czy tak jest, ja w każdym razie nie znam osobiście takiego przypadku, ale mogę sobie wyobrazić, że nauczyciel zrezygnuje z testów właśnie w obawie o utratę już wyznaczonego terminu przez pobyt w izolacji. W obecnej sytuacji nie wiadomo jak szybko udałoby się dostać następny termin.

W piątek 19 lutego przeprowadzone zostaną kolejne testy, tym razem wśród pracowników przedszkoli. W tym przypadku liczba osób, które się do tych badań zgłosiły również nie jest powalająca. Na wszystkie placówki oferujące wychowanie przedszkolne, zarówno te publiczne jak i prywatne, do badań zgłosiło się niecałe 30 osób. Na ten moment jeszcze nie wiemy czy w przyszłości przeprowadzane będą kolejne badania przesiewowe.

Wzrost zachorowań spowodowany ogniskami w szkołach?

W ostatnich dniach w powiecie odnotowaliśmy kilkukrotny wzrost dziennego przyrostu zachorowań. Choć może brzmieć to strasznie, to w liczbach bezwzględnych prezentuje się już nieco lepiej. Od dłuższego czasu w naszym powiecie udaje się utrzymać dzienny przyrost w granicach kilku przypadków. W ostatnich dniach krzywa zachorowań zaczęła się stopniowo podnosić. W poniedziałek odnotowaliśmy już 11 potwierdzonych przypadków. Sanepid nie potwierdza jednoznacznie, że wzrost ten powiązany jest z ogniskami w szkołach. Potwierdza jednak, że rzeczywiście ostatnio pojawiły się one w placówkach powiatu nowodworskiego.

- Na przestrzeni ostatnich dni odnotowujemy wzrost zachorowań. Choć mówimy tu o proporcjonalnie dużym wzroście, to patrząc jednak na to, że do tej pory borykaliśmy się z pojedynczymi przypadkami wzrost ten nie jest aż tak bardzo niepokojący

- wyjaśnia inspektor Fijałkowski.

- Już w styczniu w szkołach zaczęły pojawiać się kwarantanny dla całych klas. Dziś również obejmują one niektóre placówki, również te z wychowaniem przedszkolnym.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto