Turystyczna marka

Dolny Śląsk potrzebuje wzmocnienia działań promocyjnych, zintegrowanej informacji turystycznej oraz określenia charakterystycznej, rozpoznawalnej marki. Tak stwierdzili uczestnicy I panelu medialnego, który odbył się w urzędzie marszałkowskim.

"Strategia rozwoju turystyki na Dolnym Śląsku - jak wykorzystać szanse regionu, sposób na określenie marki dolnośląskiej" to temat pierwszego spotkania będącego wstępem do szerszej dyskusji, która będzie miała miejsce podczas tegorocznego V Dolnośląskiego Forum Politycznego i Gospodarczego w Krzyżowej. Forum odbędzie się w dniach 21- 23 listopada i w tym roku przebiegać będzie pod hasłem: "Jak zmniejszyć dystans dzielący Dolny Śląsk od Unii Europejskiej?".
W panelu wzięli udział: Leszek Ryk, członek zarządu województwa dolnośląskiego, Wojciech Kudera, członek zarządu DOT, prezes spółki Interferie, prof. Jerzy Wyrzykowski, Uniwersytet Wrocławski (Instytut Geografii), Sławomir Najnigier, wiceprezydent Wrocławia, Krzysztof Kras, Grupa KRAS z siedzibą w Zamku Książ.

Dolnośląskie walory

Turystyka, która była tematem spotkania jest, zdaniem Leszka Ryka, członka zarządu województwa dolnośląskiego, zapisana w strategii rozwoju województwa jako jedna z kluczowych gałęzi gospodarczych Dolnego Śląska. Dolny Śląsk ma atuty, których nie ma większość regionów.
Po pierwsze nasz region wciąż jest w okresie tworzenia własnej tożsamości, tożsamości kulturowej. Po drugie, mamy najwięcej zabytków w Polsce. Mamy wszystkie możliwe walory geograficzne, rozwijający się sektor agroturystyczny, znakomitą bazę turystyczną, uzdrowiska, atrakcje, których nie ma nigdzie w Polsce, a czasami nawet w całej w Europie. Od pewnego czasu obserwuje się jednak słabnięcie tzw. „turystki przyjazdowej”. Dlatego też trzeba oferować przemyślany produkt turystyczny.

Pieniądze z Unii

W tzw. kontrakcie wojewódzkim samorząd województwa przewidział środki, potrzebne na stworzenie jednego z elementów pozwalających na dynamiczny rozwój turystyki, a mianowicie oznakowanie turystyczne. Realizując zapis strategii rozwoju województwa, planuje się uruchomienie także środków strukturalnych, które nasz region pozyska wraz ze wstąpieniem do Unii Europejskiej.
Dolnośląska Organizacja Turystyczna znalazła sposób na przygotowanie- profesjonalnej strategii rozwoju turystyki. Polska Agencja Rozwoju Turystyki pozyskała środki z ministerstwa gospodarki, a także uruchomiła inne środki, aby stworzyć strategię do końca tego roku. Będzie ona rozwijana dalej w przyszłym roku w postaci tzw. strategii produktowych.
Kiedy na konferencji prasowej poprzedzającej przedpremierowy spektakl „Złoto Renu” Leszek Ryk powiedział, że Opera Dolnośląska we Wrocławiu została wyróżniona prze Kapitułę Polskiej Organizacji Turystycznej tytułem „Produkt turystyczny roku”, wywołało to zdumienie. Jednak kreowane przez nią wartości kulturalne i artystyczne stały się ważne i rozpoznawalne w Europie. Z tego powodu na spektakle Opery Dolnośląskiej przyjeżdżają duże grupy turystów, którzy nie poprzestają jedynie na walorach kulturalnych, lecz również korzystają z innych zalet Dolnego Śląska. Jest to przykład, który należałoby naśladować.

Dłuższe ferie zimowe

Szczególnie istotnym narzędziem turystycznym jest terminarz ferii zimowych.
- Przez wiele lat nie mogliśmy znaleźć kompromisu z ministerstwem edukacji odnosnie regulacji, która uporządkowałaby terminarz ferii zimowych - wyjaśniał Wojciech Kudera, członek zarządu DOT, prezes spółki Interferie.
W Polsce do tej pory były dwa tygodnie ferii w skali całego kraju. W rezultacie jednak po wielu wspólnych negocjacjach samorządy Karkonoszy i Zakopanego, doprowadziły do sytuacji, kiedy po raz pierwszy, decyzją MEN, ferie zimowe zostały podzielone na trzy niezależne terminy dwutygodniowe, wydłużające sezon zimowy z dwóch do sześciu tygodni. DOT wspierała działania zainicjowane przez samorządy i przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą od samego początku.

Podstawy już są

Kilka lat temu, tuż przed reformą administracyjną kraju, była już przygotowywana strategia rozwoju turystyki dla Dolnego Śląska i Śląska Opolskiego. Jest tam już ogromny kapitał zapisanych pomysłów na rozwój turystyki, m.in. lista 33 produktów turystycznych podzielonych na trzy kategorie: bardzo ważne, znaczące i mniej ważne z dokładną ich lokalizacją. - Nowa strategia rozwoju turystyki powinna być zorientowana na wykorzystanie środków unijnych - powiedział prof. Jerzy Wyrzykowski z Uniwersytetu Wrocławskiego. - Nowa strategia pozwoli na wykorzystanie nowych tendencji w turystyce, ponieważ obserwujemy tendencję spadkową przyjazdów turystów zagranicznych oraz nie najlepszą sytuację turystyki krajowej i spadek wykorzystania bazy turystycznej.
Uważa się, że ogromne szanse rozwoju ma turystyka aktywna jest ogromną możliwością naszego regionu. Drugim produktem markowym powinna być turystyka kulturowa, wielonarodościowe dziedzictwo kulturowe.
Trzecim produktem, jest turystyka uzdrowiskowa, czy też zdrowotna. Dolny Śląsk był wielkim zagłębiem uzdrowiskowym, a walory zdrowotne i baza materialna znacznie już zmodernizowana, stanowi ogromny kapitał. Z jednej strony możemy liczyć na konkurencję niemieckich i czeskich uzdrowisk, jednak z drugiej strony możemy liczyć na wyraźnie zarysowujące się zmiany w stylu życia. Starzenie się społeczeństw europejskich wymusza wręcz rozwój tego typu oferty.
Następne dwa produkty markowe, ważne w dyskusji, wynikają z pozycji gospodarczej województwa oraz z pozycji uzyskanej we współpracy międzyregionalnej, międzynarodowej oraz położenia Dolnego Śląska na skrzyżowaniu ważnych dróg europejskich. Powinno to decydować o rozwoju turystyki biznesowej, rozumianej szeroko m.in. jako turystyka kongresowa, konferencyjna, szkolenia, pozwalające na lepsze wykorzystanie obiektów oraz turystyka motywacyjna. Coraz częściej organizuje się spotkania pracowników w celach integracyjnych, szuka się atrakcyjnych miejsc. Turystyka biznesowa Dolnego Śląska, w konkurencji z innymi regionami, ma silną pozycję. Również obsługa turystyki tranzytowej, wędrówki osobowe w ruchu towarowym jest ogromną szansą.
Ostatnim z produktów markowych jest turystyka weekendowa w ujęciu krajowym oraz w turystyce zagranicznej. Położenie Dolnego Śląska w stosunku do dużych aglomeracji niemieckich to wielka szansa na rozwój turystyki krótkookresowej.

Bogata oferta

W sensie przestrzennym nasze starania powinny dążyć do pojmowania Dolnego Śląska w całym jego zróżnicowaniu, jako Sudety Jeleniogórskie, Sudety Wałbrzyskie, Sudety Kłodzkie. Zupełnie inaczej mogą być rozwijane pomysły na dalsza aktywizacje w każdym z tych rejonów. Większą uwagę należy poświęcić Pogórzom: Izerskiemu, Kaczawskiemu, Wałbrzyskiego. Należy się też skoncentrować na Masywie Ślęży, Wzgórz Trzebnickich, Borów Dolnośląskich, Dolinie Odry. Wrocław natomiast należy traktować odrębnie, jako historyczną stolicę regionu, która promieniuje na całe nasze najbliższe otoczenie i oferuje bardzo bogatą ofertę miejską, ale również wycieczki w najbliższe mu rejony.
Potrzebna informacja
- Bardzo ważnym aspektem jest stworzenie zintegrowanej sieci informacji turystycznej - mówił Sławomir Najnigier, wiceprezydent Wrocławia. - Wrocław jako jedna z pierwszych gmin wydała informator o hotelach wokół maista. Ważne jest również uporządkowanie systemu identyfikacji wizualnej (SIW) oraz wprowadzenie systemu identyfikacji miejskiej, która ma łagodzić niewiedzę osób, które po raz pierwszy przyjeżdżają do miasta.
Wrocław jest dość specyficznym miastem i tutaj należy szukać również specyficznych produktów, kórym będzie m.in. turystyka kongresowa. Powołaliśmy Convention Bureau, jako pierwsze w Polsce, a obecnie budujemy bazy danych, dotyczące samych kongresów. Średnia uczelnia wydaje na kongresy ponad 20 mln. złotych. Jest to gigantyczny potencjał.