Jakie było zdziwienie Anny Połczyńskiej z Tczewa, kiedy włączając swój komputer, zamiast tradycyjnego pulpitu z ikonami programów zobaczyła stronę internetową „policji” z komunikatem o wykorzystywaniu urządzenia w sposób karygodny.
- Czytam i nie wierzę, w to co widzę – mówi pani Anna. - Zostałam przestępczynią. Na pulpicie pojawił się komunikat, że właściciel urządzenia odwiedzał strony z pornografią dziecięcą i jego komputer został zablokowany. Blokadę można zdjąć po uiszczeniu 600 zł. Słyszałam już o różnych próbach oszustwa, ale to przerosło moje oczekiwania. Komunikat wygenerowany został ze "strony internetowej policji".
- Nie jestem skora do płacenia, jeżeli nie jestem pewna, że opłata jest zasadna – podkreśla pani Anna. - Miałam wątpliwości. Nie słyszałam żeby policja pobierała w taki sposób opłaty. I dobrze, że nie zapłaciłam, bo to było po prostu złośliwe oprogramowanie. Najwyraźniej jakiś haker wymyślił nowy sposób na łatwe pieniądze.
Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku podkreśla, że w przypadku podejrzenia o szerzenie treści pornograficznej, zwłaszcza dziecięcej na pewno nie zostałoby ukarane jedynie grzywną i to w tak małej kwocie. - Faktycznie z wykryciem sprawcy tego oszustwa może być problem, ale to nie znaczy, że nie mamy nic robić. To przecież jest po pierwsze próba wyłudzenia pieniędzy, ale i podszywanie się pod instytucję „policji”. Oszuści są coraz bardziej pomysłowi.
Więcej w piątkowym "Dzienniku Tczewskim"
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?