Studenckie sposoby na sesję

Żacy śmieją się, że SESJA to: "System Eliminacji Studentów Jest Aktywny". Żarty żartami, ale co robić, by naprawdę pomyślnie zdać wszystkie egzaminy, a w wakacje nie myśleć o poprawkach?

Stara prawda

Rady są różne, ale wszyscy (choć nie zawsze się do tego stosują) jednogłośnie twierdzą: Trzeba uczyć się systematycznie. Potwierdza to Natalia Marcinkowska, studentka II roku medycyny. - Tylko taka nauka daje naprawdę dobre i pożądane efekty - uważa Natalia.

Plan działania

Dla Sandry Kobus, studentki III roku socjologii na UŁ, najważniejsze jest dokładne rozplanowanie zaliczeń. - Przed sesją zawsze wszystko obmyślam i zapisuję w kalendarzu terminy egzaminów - opowiada przyszła socjolog.

Podobnie robi również Paulina Olas, która studiuje filologię germańską na I roku. - Póki nie zrealizuję swojego dziennego planu, nie pójdę spać! - deklaruje.

Na ostatnią chwilę
Nie wszyscy są tak skrupulatni i zorganizowani, jak Sandra i Paulina. - Ja zwykle zostawiam wszystko na ostatnią chwilę - przyznaje się bez bicia Przemek Aftowicz, przyszły biotechnolog z Politechniki Łódzkiej. Podobnie robi Bartosz Kluczyński, student I roku psychologii. - Nie jestem systematyczny. Zwykle siadam do książek 2 lub 3 dni przed sesją, ale wtedy zakuwam nawet po 8 godzin - przyznaje Bartek.

Kawa to podstawa

Jednak trwanie przy książkach do późnej nocy to nie lada wyzwanie, dlatego żacy wspomagają wydajność swoich organizmów na różne sposoby. Mateusz Cieślicki, student V roku prawa na Uniwersytecie Łódzkim dobrze wie, co robić, by nie chciało się spać. - Piję napoje energetyzujące, dzięki nim mogę przyswajać wiedzę wiele godzin - mówi.

- Ja czytam książki i przeglądam notatki do późnych godzin. Zawsze pomaga mi kawa, a nawet kilka – zapewnia Katarzyna Nowak z III roku historii. Znajdą się i zwolennicy tzw. sesji w tabletkach, czyli preparatów, które działają podobnie jak kawa, a dodatkowo poprawiają koncentrację . - To naprawdę działa. Po ich zażyciu nie czuję się zmęczona, nie zasypiam tak szybko i mogę dłużej się uczyć - przekonuje jedna ze studentek.

Pysznie i zdrowo

Zamiast kawy, którą przecież nie wszyscy lubią, można posilić się czymś znacznie smaczniejszym i równie skutecznym. - Żeby mój mózg lepiej pracował, dokarmiam go czekoladą, która zawiera dużo magnezu - śmieje się Magda Stefańska z dziennikarstwa. A Piotr Wróbel z tego samego kierunku dodaje: - Piję kakao,działa podobnie jak czekolada i jest tak samo pyszne - zapewnia Piotr.

Sposób na wiedzę

Plan nauki na najbliższe dni - sporządzony, kawa i czekolada - zakupione. Teraz można już zakuwać. Tylko jak szybko i efektywnie przyswoić informacje ze stosów notatek i opasłych tomów książek? - Na egzaminie staram się korzystać z wiedzy i umiejętności, jakie nabywam podczas laboratoriów. Najlepiej zapamiętuje się to, co samemu się kiedyś robiło - przekonuje Przemek Aftowicz.

Sandra Kobus głośno powtarza materiał do zaliczenia, a Piotr Wróbel przygotowuje sobie siatkę skojarzeń. - Ja uczę się tylko i wyłącznie z własnych notatek, tak najlepiej przyswajam wiedzę - mówi natomiast Monika Gnapp, studentka II roku filologii hiszpańskiej na UŁ.

Niezastąpiona drzemka

Marta Skóra, która zaocznie studiuje logistykę na II roku twierdzi, że najlepiej uczyć się w momencie, w którym nic innego nas nie zajmuje. Nie można też zapominać o chwili rozrywki. Wtedy organizm się regeneruje. - W moim planie uwzględniam czas na bieganie, pójście do kina i jazdę na rowerze. To mnie odstresowuje - mówi Paulina Olas. A Magda Stefańska dodaje, że najlepszym, niezastąpionym lekarstwem dla zmęczonego studenta zawsze jest krótka drzemka.

Oczywiście ilu studentów, tyle sposobów na skuteczną naukę do sesji. Nie ważne jednak który wybierzemy, najważniejszy jest efekt - komplet wpisów w indeksie jeszcze w czerwcu.

Czytaj także:
- Studenckie przygotowania do sesji
- Nauka do sesji wspomagana tabletkami
- Studenckie zgadania z sesją

Zobacz też na MM Łódź

.