Do malborskiej prokuratury trafić ma skarga ojca 15-letniego Mateusza z nadmorskiej Stegny. Nastolatek w bawił się na batucie w jednym z parków rozrywki w tej miejscowości.
Doszło do wypadku. Mężczyzna skarży się na działania ratowników medycznych. Ci mieli odmówić przewiezienia chłopca karetką do szpitala, choć zachodziło podejrzenie urazu kręgosłupa. Nadzorująca pracę zespołu ratowniczego ze Stegny Powiatowe Centrum Zdrowia z Malborka sprawdzi pracę ratowników.
- Mój syn w czasie zabawy niefortunnie upadł na tył głowy, po czym zwinął w kłębek - relacjonuje ojciec poszkodowanego. - Po moim przybyciu na miejsce nie było z nim kontaktu, chwilę później wybełkotał, że go boli kręgosłup. Natychmiast wezwałem zespół ratownictwa medycznego (karetka stacjonuje w Stegnie). Po ponad pół godzinie syn poczuł się lepiej, a przybyły na miejsce ratownik zaczął swoje procedury. Kazał mojemu synowi wstać.
Ojciec chłopaka jest członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej ze Stegny, ma przeszkolenie ratownicze. Podkreśla, że jest doświadczonym strażakiem, wielokrotnie uczestniczył w akcjach ratunkowych.
- Poprosiłem, by ratownik założył synowi kołnierz ortopedyczny, podejrzewałem od razu uraz kręgosłupa. Ratownik odmówił i stwierdził, że nie ma podstaw użycia karetki do przetransportowania syna do szpitala. Stwierdził, że to stłuczenie. Dodał, że jak chcemy to sami możemy go zawieść. Tak też zrobiliśmy, z żoną położyliśmy syna na siedzeniu auta, usztywniając w miarę możliwości.
W szpitalu w Elblągu okazało się, po wykonaniu badania tomografem komputerowym, że 15-latek ma złamanie w obrębie blaszek granicznych górnych trzonów l1 l2 z ich ugięciem oraz obniżeniem wysokości trzonów, drobne odłamy kostne w częściach górno-przednich.
- Co ciekawe, syn trafił na chirurgię dziecięcą do innej lecznicy a lekarka podjęła decyzję, że do drugiego szpitala trzeba przewieźć go karetką - mówi mieszkaniec Stegny. - Była bardzo zdziwiona, że przywieźliśmy go sami, a nie karetka.
15 -latek musi leżeć, do końca września będzie nosił specjalny gorset i jest pod kontrolą lekarzy. Pod koniec września czeka go m.in. konsultacja w poradni neurochirurgicznej.
O komentarz poprosiliśmy Powiatowe Centrum Zdrowia, malborską spółkę, która nadzoruje ratowniczy zespół ze Stegny (do PCZ należą szpitale w Nowym Dworze Gd. i Malborku). Dyrekcja medycznej spółki poinformowała, że wyjaśnień udzieli po “sprawdzeniu i rozeznaniu sprawy”.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?