Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest pracowników Sądu Rejonowego w Mikołowie [ZDJĘCIA] Żądają podwyżek. W placówce zapanuje epidemia grypy?

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Protest pracowników Sądy Rejonowego w Mikołowie
Protest pracowników Sądy Rejonowego w Mikołowie Patryk Osadnik
Pracownicy Sądu Rejonowego w Mikołowie zaprotestowali przeciwko niskim płacom. Tym samym dołączyli do ogólnopolskiego protestu, którego głównym postulatem są podwyżki, ale nie dla sędziów, tylko sądowych urzędników. Pracownicy czują się słabo, więc bardzo możliwe, że w przyszłym tygodniu w mikołowskim sądzie zapanuje epidemia grypy, co sparaliżuje jego prace. - Żądamy godnej płacy - mówili uczestnicy protestu.

Protest pracowników Sądu Rejonowego w Mikołowie

14 grudnia w samo południe pracownicy Sądu Rejonowego w Mikołowie opuścili budynek swojej placówki. 15-minutową przerwę w pracy wykorzystali na to, żeby dołączyć do ogólnopolskiego protestu, w którym żądają podwyżek płac. Kilkudziesięcioosobowa grupa urzędników wyszła na ulicę przed budynek sądu z transparentami o treści: "popieramy protest", "wymagania rządowe, płace głodowe" oraz "żądamy godnej płacy".

Protestują urzędnicy, nie sędziowie

Protest przeprowadzili sekretarze, starsi sekretarze oraz sądowi protokolanci. W całym Sądzie Rejonowym w Mikołowie pracuje około 90 osób, grupa, która protestowała w piątkowe południe to blisko 50 pracowników, czyli ponad połowa załogi sądu.

- Początkowo staraliśmy się podjąć rozmowy z Ministerstwem Sprawiedliwości - mówi Agnieszka Stasiak, sekretarz sądowy z Mikołowa. - Były protesty jednodniowe podczas których przychodziliśmy do pracy ubrani na czaro, rozwieszaliśmy plakaty, braliśmy też urlopy na żądanie. Niestety przyniosło to znikome efekty, a tak naprawdę, efektu nie było żadnego - uważa sekretarz.

Zarobki pracowników sądów nie zależą od ich bezpośredniego zwierzchnika, którym jest dyrektor sądu. Odpowiada za nie sam minister sprawiedliwości, a tę funkcję sprawuje obecnie Zbigniew Ziobro. Zarobki we wszystkich polskich sądach są podobne, dlatego ich pracownicy zdecydowali się na strajk ogólnopolski. Dzień przed urzędnikami z Sądu Rejonowego w Mikołowie protestowali m.in. ich koledzy i koleżanki z Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

- Od kilkunastu lat nasze płace są praktycznie zamrożone - alarmuje Arkadiusz Żyła, który pełni funkcję sekretarza oraz przewodniczącego związków zawodowych Sądu Rejonowego w Mikołowie. - Średnia pensja sekretarza sądowego to około 2800 zł brutto, co daje niewiele ponad 2000 zł na rękę. Oczywiście są też osoby, które zarabiają mniej - mówi Żyła. Warto podkreślić, że są to zarobki pracowników sądów, którzy tak jak w Mikołowie mają ponad 10-letni staż pracy.

W 2019 roku pracownicy sądów mają dostać podwyżki. Wyniosą one około 5 proc., co oznacza, że ich zarobki wzrosną średnio o 99 zł netto. Nijak ma się to do postulatów protestujących, którzy żądają podwyżki w wysokości 1000 zł brutto.

Sędziowie nie brali udziału w proteście, ale nieoficjalnie mówią, że wspierają postulaty swoich kolegów i koleżanek pracujących w sądach.

Epidemia grypy w sądach? Ich praca może zostać sparaliżowana

- W ubiegłym roku nie wziąłem ani jednego dnia L4 - mówi Arkadiusz Żyła. - Za to od początku września tego roku do pracy chodzę cały czas chory. Dziś powiedziałem sobie dość, nie warto nadwyrężać swojego zdrowia, skoro nikt naszej pracy nie docenia. Najprawdopodobniej od poniedziałku będę na zwolnieniu lekarskim - zapowiada sekretarz.

Niewykluczone, że podobnie jak w przypadku niedawnej "psiej grypy" wśród policjantów, teraz "grypa sądowa" zapanuje w placówkach na terenie całego kraju.

Konsekwencją wirusa i L4 wśród pracowników sądów może być zupełne sparaliżowanie ich pracy.

- Nie ma mowy, żeby jakakolwiek rozprawa odbyła się bez naszego udziału - mówi Agnieszka Stasiak. - Jako urzędnicy zajmujemy się protokołowaniem rozpraw, obsługujemy sekretariat oraz kancelarie. Obsługujemy interesantów, udzielamy im informacji, wzywamy strony na rozprawy. Praktycznie całe funkcjonowanie sądu spoczywa na naszych barkach - dodaje Arkadiusz Żyła.

Jeśli w przyszłym tygodniu epidemia grypy rozprzestrzeni się na pracowników sądu, to najprawdopodobniej wszystkie zaplanowane rozprawy spadną z wokandy i zostaną przełożone na inny termin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto