- To zwierzęta bardzo płochliwe - zauważa Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku Oliwie. - U nas udało się je oswoić, może dzięki temu, że stworzenia te mają do dyspozycji duży obszar, więc czują się swobodniej. Szefa zebr można pogłaskać po głowie; czuje się komfortowo. Jest udomowiony niemal jak koń; nie okazuje lęku. Spokojnie się zachowuje, przebywając na terenie otwartym. Gorzej jest zimą, gdy zebry znajdują się w ciepłym domku. Tam stają się bardzo płochliwe.
Niedawno rodzina gdańskich zebr się powiększyła. Niebawem przybędzie jeszcze jeden młody obywatel.
Zebry zamieszkały w większej liczbie w Gdańsku na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku - wtedy zaczął się u nas rozwój tego stada. Te wartościowe stworzenia Gdańsk otrzymał z zoo w Libercu, w Czechach w zamian za bardzo cenne ptaki kondory, z których hodowli gdańskie zoo słynie w świecie. Potem przyjechał kolejny pasiasty koń - z Wrocławia. Stado liczyło nawet kilkanaście sztuk. Teraz jest trochę mniej, bo samce po około trzech latach od urodzenia wyjeżdżają do innych ogrodów zoologicznych. Gdy dorastają, zaczyna się między nimi rywalizacja o dominację, panowanie w grupie.
Kto mieszka w gdańskim ZOO w Oliwie? Od niedawna filipińskie jelenie Alfreda
Zebry zajmują w gdańskim zoo jeden wybieg z żyrafami. Zwierzęta podzieliły się tym terytorium. Cztery żyrafy panują na obszarze od swego pawilonu do paśnika. Pozostała część jest zarządzana przez zebry. Zdarza się jednak, że obydwie społeczności mieszają się i można zobaczyć, jak pasiaste konie pasą się wspólnie z najwyższymi ssakami lądowymi świata. Jak na sawannie...
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?