O sprawie poinformował jeden z naszych Czytelników.
- W sobotę ok. godz. 14.00 wybraliśmy się do teściów do Orłówka. Droga kompletnie zasypana. Zadzwoniliśmy do sołtysa informując go o kompletnym braku przejezdności drogi, on jednak sprawę zbagatelizował. Zarząd zarządzania kryzysowego był nieczynny, skontaktowaliśmy się więc z policją, ale i to nie przyniosło skutku. Pług nie pojawił się do następnego dnia.
Jak ludzie mają dostać się do pracy? Pług pojawiłby się dopiero, gdy trzeba było odkopywać karetkę? Co gdyby wybuch pożar? Takie pytania zadają nie tylko mieszkańcy miejscowości.
Drogę wiodącą przez Orłówek gmina niedawno odkupiła od prywatnego podmiotu. Sprawę skomentował burmistrz Jacek Michalski.
- Są na terenach sołectw drogi, które nie są odśnieżone. Zachęcaliśmy każde sołectwo, by odłożyły część pieniędzy z funduszy sołeckich na odśnieżanie. Są sołectwa, które z tego skorzystały i takie, które nie widziały takiej potrzeby. W związku z tym gmina nie do końca czuje się winna, że w niektórych miejscach te działania są z wyraźnym opóźnieniem
- wyjaśnia burmistrz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?