Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poprawkowy wrzesień u studentów

redakcja
redakcja
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu redakcja
Wrzesień - jednym kojarzy się z piękną, złotą jesienią, innym (patrz: student) z intensywną "pracą umysłową". Mamy tu na myśli oczywiscie nic innego jak sesję wrześniową, nazywaną również poprawkową, choć nie wszyscy uczestniczący w niej studenci egzaminy poprawiają.

Część z nich z sobie znanych powodów opóźnia tę wątpliwą przyjemność, i w czerwcu (czyli sesji "właściwiej") w ogóle do nich nie podchodzi. Co mają do powiedzenia doświadczeniu w tej materii żacy:
- Poprawka jest tym, czym nie należy się chwalić. Jeżeli chodzi o przekładanie egzaminów na wrzesień, jestem przeciwna. Lepiej zdać wszystko w sesji letniej i pójść do przodu poświęcając wakacje na inne rzeczy - mówi jedna ze studentek
Jej opinii nie podziela koleżanka: - Przekładanie egzaminów - rzecz bardzo przydatna. Rózne przyczyny losowe nie pozwalają przygotować się na pierwszy termin, ponadto przełożenie egzaminu to szansa na nadrobienie materiału. Latem jednak nauka nie idzie zbyt sprawnie, dlatego mamy dodatkowy czas, ale tylko w teorii.
Tegoroczna sesja poprawkowa na białostockim uniwersytecie właśnie dobiegła końca. Radość opanowała nie tylko studentów ale i (a może przede wszystkim) wykładowców. Zastanawiające są jednak pobudki studentów decydyjących się na podejście do egzaminów w poźniejszym terminie.
- Zrobiłam to dlatego, że egzamin obejmował zbyt duży materiał, a chciałam się do niego dobrze przygotować - to najczęściej spotykane wyjaśnienie. Są jednak studenci, których pobudki są bardziej przyziemne:  - Nie chciałam zdać, byle zdać albo jeszcze gorzej - nie zdać wcale - i stracić szansę na stypendium. Podsumowując tę wypowiedź - jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Z wypowiedzi większości zainteresowanych wynika, że nie żałują swojej decyzji. Zostali potraktowani sprawiedliwie, bez żadnych przykrości ale i bez ulg. Czy jednak przekładanie egzaminów w każdym przypadku jest w stu procentach uzasadnione?
- Moim zdaniem często przekładającym kieruje czyste lenistwo. Przez te kilka lat studiów dowiedliśmy, że w trakcie sesji można dokonać rzeczy nieprawdopodobnych i przyswoić tony wiedzy w bardzo krótkim czasie - twierdzi Rysiek (koniecznie chciał, żeby zaznaczyć jego imię - spełniamy prośbę). Cytując klasyka: "Można? Można!"
W innej jednak sytuacji znajdują się osoby, które poniosły klęskę w czerwcowej batalii i zmuszone zostały do ponownego stawienia się na placu boju, tym razem uzbrojeni w wiedzę powalającą na kolana. Oczywiście z tą wiedzą różnie bywa nawet przy drugim podejściu, lecz wykładowcy są raczej dobrej myśli. Oto opinia pforesora wykładającego na kilku uczelniach:  - Zazwyczaj na egzaminie poprawkowym student jest nieco lepiej przygotowany. Ale zdarza się przecież, że licząc na szczęście, w ogóle do poprawki się nie przygotowuje i wie mniej niż poprzednio, bo wiele zdążył zapomnieć.
Co na ten temat sami studenci?
- Może zmienić się podejście studenta do poprawki, gdyż pojawia się wtedy świadomość, że jest to już druga, a być może również ostatnia szanasa na zdanie egzaminu. Dwukrotna rozmowa z egzaminatorem zwiększa też poziom stresu, co zwykle niezbyt dobrze wpływa na jakość studenckich wywodów - komentuje wspomniany wyżej Rysiek.
Wszyscy są zgodni co do jednego: poprawka jest tym, czym nie należy się chwalić. Wiąże się ona ze zmarnowanymi wakacjami, stresem i (co niektórych przeraża najbardziej) straconą szansą na stypendium naukowe. Koniec września - batalia skończona, kolejne starcie już za kilka miesięcy. Wszystkim wojownikom życzymy wytrwałości i w miarę bezbolesnych egzaminów.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Poprawkowy wrzesień u studentów - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krynicamorska.naszemiasto.pl Nasze Miasto