Piątek ( 7.06.2019 r) - sala w Żuławskim Ośrodku Kultury wypełniona po brzegi. Goście przy stolikach - kawa,herbata, ciasteczka, dyskusje - kawiarniany urok i oczekiwanie na koncert. Na scenie pani dyrektor ŻOK - u Monika Jastrzębska - Opitz wita przybyłych gości i życzy dobrej zabawy. No i zaczyna się - zza kulis wychodzą Tomek i Przemek, zasiadają do instrumentów. Za chwilę scenę zapełniają dziewczyny z chóru "Ach te baby!" i "Rewelersi", za nimi dęciaki - Arek, Sławek i Krzyśki dwa.
Ruch i żywioł na scenie. Połączone chóry śpiewają m.in. po angielsku Sweet Home Chicago i Ring of Fire.Jest piosenka z repertuaru Maryli Rodowicz - Sing, Sing i Dżemu - Whisky. Ze sceny słychać piosenkę zespołu Mr. Zoob. Arek gra świetną solówkę na trąbce, więc sala śpiewa:
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Po raz kolejny przemieszczmy się muzycznie po Europie - Marcin śpiewa po węgiersku piosenkę zespołu Omega - Gyöngyhajú lány ( Dziewczyna o perłowych włosach), a Maciek fajną, skoczna piosenkę po norwesku.
Jeszcze na deser dwie piosenki z repertuaru Elvisa Presleya.
Mija 1,5 godziny świetnego koncertu. Rozbawiona sala domaga się bisu. Koncert bluesowy - fajny, dynamiczny, ekspresyjny minął tak szybko, że pozostawił uczucie lekkiego niedosytu.
Mamy nadzieję na kolejne koncerty chórów Ach te baby! i Rewelersów. Muzyczne spotkania z nimi to mega dawka pozytywnej energii.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?