Podczas pierwszego meczu w nowym sezonie ligowym Mady Ostaszewo podejmowały u siebie Wisłę Tczew. Przed rozpoczęciem spotkania zawodnicy i kibice obu drużyn uczcili minutą ciszy pamięć powstańców warszawskich.
Pierwsza połowa meczu należała do stosunkowo wyrównanych. Obie drużyny od samego początku usiłowały dostać się pod bramkę przeciwnika i strzelić bramkę Wynik spotkania otworzyła Wisłą Tczew - w dziewiątej minucie do bramki gospodarzy trafił Paweł Kamiński. Na koniec połowy Madom udało się doprowadzić do remisu. W 35 minucie spotkania sędzia podyktował rzut karny dla drużyny z Ostaszewa, który pewnie wykorzystał Mariusz Borowiecki.
W drugiej połowie było widać, że goście zyskują przewagę nad Madami. Coraz częściej podchodzili pod bramkę gospodarzy i stwarzali groźne sytuacje. W kilku przypadkach szczęście ratowało gospodarzy przed kolejnymi golami strzelonymi przez zespół z Tczewa. Już w 48 minucie drugą bramkę dla gości strzelił Błażej Przepiórka. Później Wisła Tczew jeszcze dwukrotnie zdobyła bramkę - po golu na swoje konto dopisali Paweł Kamiński i Błażej Przepiórka.
Mady do samego końca starały się walczyć o punkty. Jeszcze w 85 minucie Maciej Golicki w kapitalny sposób ominął obrońców przeciwnej drużyny i zdobył drugiego gola dla swojej drużyny. Gospodarzom jednak nie starczyło czasu na wyrównanie strat i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:4.
- Przede wszystkim przegraliśmy ten mecz mentalnie - powiedział w rozmowie po meczu trener Madów Ostaszewo Andrzej Bianga.
- Zespół z Tczewa na pewien sposób nas zdominował, zwłaszcza zaangażowaniem i ambicją. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu jeszcze wyglądała dobrze, ale później ilość błędów sprawiła, że uszło z nas powietrze. Zaliczyliśmy falstart, ale nikt się nie załamuje - mówił trener Bianga.
W tym samym czasie piłkarze LKS-u Żuławy wygrali na wyjeździe z Pogonią Prabuty 5:0. Zespoły z Ostaszewa i Nowego Dworu Gdańskiego zmierzą się na stadionie LKS-u w najbliższy piątek.
Mady Ostaszewo - Wisła Tczew: 2:4
Bramki: Mariusz Borowiecki (35' karny), Maciej Golicki (85')
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?