Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnia szansa dla kompleksu rozbudowy szkoły w Drewnicy? ,,Obiecano nam ją już 10 lat temu”.

Patryk Philipp
Patryk Philipp
Rada gminy Stegna odrzuciła ministerialną dotację w wysokości 6 milionów złotych na rozbudowę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Drewnicy o halę sportowo-rekreacyjną z kompleksem lekkoatletycznym. Sprawa bulwersuje. Mieszkańcy zarzucają części radnych, że zależy im wyłącznie na sprawach Stegny. Dziś temat wraca na wokandę - na czwartkowej sesji radni podejmą ostateczną decyzję o przyszłości projektu.

Sprawa budowy większego obiektu sportowego w gminie Stegna, w tym również hali sportowej i kompleksu lekkoatletycznego przynależnej do ZSP w Drewnicy, ciągnie się już od ponad dekady. - Walkę o to tak naprawdę rozpoczął ówczesny dyrektor ś.p. Marek Koszelak. To dzięki niemu udało się wypromować tę kwestię w naszej lokalnej przestrzeni publicznej. To było jeszcze grubo przed 2010 rokiem, a mimo to na dobrą sprawę wszystko ruszyło się dopiero niedawno - wspomina jeden z naszych Czytelników, mieszkaniec gminy Stegna.

Odrzucenie dotacji

Informację o uzyskaniu dotacji gmina otrzymała na początku lipca. Radość zainteresowanych nie trwała jednak długo, już miesiąc później 10 sierpnia rada gminy Stegna odrzuciła projekt stosunkiem głosów 5:9. Głównym argumentem przeciwników był całkowity koszt przekraczający 17 milionów złotych (w tym budowa samej hali 10,5 mln zł) i wysokość wkładu własnego gminy. Zdaniem części radnych pokrycie pozostałych 11 milionów wiąże się ze zrezygnowaniem z większych inwestycji w najbliższych latach.

- Poziom dofinansowania ze strony ministerstwa to 33%. Do tej pory radni wyrażali wolę realizowania tej budowy, jednak warunek był taki, że dofinansowanie wyniesie 85%. Trzeba odpowiedzieć na pytanie: czy korzyść, jaką osiągniemy z budowy hali i boiska lekkoatletycznego jest współmierna do kosztów? W mojej ocenie absolutnie nie – argumentowała radna Brygida Drągowska.

- Czas jest trudny i myślę, że bardzo trudny czas czeka nas przy budowie budżetu na przyszły rok. Będziemy musieli dyskutować o tym, jakie inwestycje są niezbędne, a z których musimy zrezygnować ponieważ nie możemy ich zrealizować, albo są za drogie. Nie mówię, że naszej gminy nie stać na zaciągnięcie kredytu. Chodzi mi o to, że koszt budowy tej hali jest niewspółmierny do korzyści, jaką otrzymamy. Uważam, że jest to działanie na niekorzyść gminy – dodaje radna.

Decyzje bez analiz

Często pojawiającym się zarzutem wobec wójt Ewy Dąbskiej jest brak bieżącej współpracy z radą.

- Radnym nie została przedstawiona żadna analiza kosztów i korzyści, choć mogłaby ona pokazać nam efektywność realizacji tej inwestycji – mówi radna Brygida Drągowska w wypowiedzi dla Żuławy TV.

- Mówimy tu o efektywności nie tylko w aspekcie ekonomiczno-finansowym, ale też aspekcie kulturowym, środowiskowym i społecznym. Do tej pory jednak takiej analizy nie otrzymaliśmy. Domagaliśmy się od pani wójt więcej informacji odnośnie tej inwestycji. Wiedzieliśmy, że jej koszt to 17 milionów, ale nie wiedzieliśmy, co zawierał projekt. W momencie odrzucenia projektu uchwały pani wójt zorganizowała spotkanie, na którym pani skarbnik przedstawiła nam informacje na temat budżetu i wieloletniej prognozy finansowej z ujęciem tej inwestycji – opowiada radna.

Zwolennicy projektu

Zarówno wójt, jak i zwolennicy kontrargumentują to niskim wskaźnikiem zadłużenia gminy i koniecznością brania kredytów w celu rozwijania gminy. - Byłam ogromnie dumna nawet wbrew samorządowcom z tego, że zaakceptowano nasz wniosek. Przy wprowadzaniu do wieloletniego planu finansowego pojawił się niestety problem. - mówi Ewa Dąbska wójt Stegny.

- To jest po prostu nieprawdą, że gmina nie jest w stanie udźwignąć tej inwestycji. Przez 4 lata z zadłużenia gminy na poziomie 34%, wypełniając wieloletni plan finansowy, wykonując inwestycje i nie pobierając przy tym żadnego kredytu, doszliśmy do poziomu 7,28%. W stosunku do dochodów, które osiągamy, jesteśmy wypłacalni. Jeżeli gmina ma się rozwijać, to musimy coś w tym kierunku robić.

Kolejnym argumentem mającym przemawiać za budową hali jest brak odpowiedniego ,,zaplecza” sportowego w gminie - Naszym dzieciom nie dano właściwych możliwości rozwoju fizycznego, na które gminę stać - mówi radny Maciej Makowski. - Nie mamy orlików, żadnych obiektów lekkoatletycznych. Dziś mamy możliwość dokonania zmiany, żeby pokazać, że chcemy, aby nasze dzieci się rozwijały. Chętnie inwestujemy miliony w zejścia do plaży czy placówki, które zdaniem profesjonalnego audytora są niegospodarne, ale nie nie chcemy stworzyć dla gminy i ościennych miejscowości dobra, jakim jest hala widowiskowo-sportowa.

,,Jak nie w Stegnie, to nigdzie”

Mieszkańcy zarzucają, że rezygnacja z dofinansowania na obiekt w Drewnicy ma pozostawić jedynie furtkę dla bliźniaczej hali w Stegnie, której projekt również zawarty został w wieloletnim planie finansowym. Ze względu na brak terenu do jej budowy (ten wykupić trzeba od Lasów Państwowych) w tym momencie nie podjęto działań zmierzających ku realizacji tej inwestycji.

- Jeżeli ktoś został powołany jako radny i nie chce skorzystać z tego dofinansowania i sprawić, żeby gmina się rozwijała i tym samym zrealizować projekt od lat określany jako ,,priorytetowy”, to po co on został tym radnym? Nie mam żadnych złudzeń, że jeśli głosowanie dotyczyłoby budowy hali sportowej w Stegnie, to rada bez problemu przepchnęłaby ten projekt - mówi jeden z mieszkańców Drewnicy.

Z podobnego założenia wychodzi również radny Makowski. - Jak to jest, że dostajemy, jako jedyna gmina w woj. pomorskim, to dofinansowanie i wzgardzamy nim. Pytanie brzmi: dlaczego? Nie mówi się o tym, co jest widoczne dla wszystkich zainteresowanych. Nawet radni w mediach społecznościowych mówią otwarcie: ,,to Stegna jest stolicą gminy, jak nie w Stegnie to nigdzie!”. W przyszłości wszyscy, jako lokalna społeczność, będziemy ponosili koszty takiego stanowiska.

Apel dyrektor ZSP w Drewnicy

Z apelem do radnych zwróciła się również dyrektor ZSP w Drewnicy. - Gdyby udało się uzyskać granty na budowę takiej hali w Stegnie, to dziś jako dyrektor i społeczność składalibyśmy gratulacje. Rzeczywistość jest jednak inna ZSP w Drewnicy to największa szkoła na terenie naszej gminy. Uczęszcza do niej ponad 340 uczniów z 12 miejscowości. – apeluje Bożena Kowitz, dyrektor placówki.

- Ten obiekt będzie służył nie tylko szkole i lokalnej społeczności, ale też całej naszej gminie. Mamy wspólnego przewoźnika, przy dobrej organizacji dowozów na zajęcia wychowania fizycznego, zajęcia pozalekcyjne lub inne wydarzenia mogą dojeżdżać osoby z całej gminy. Staraliśmy się o tę halę od wielu lat. Szanowni radni, proszę, abyście 17 września nie zaprzepaścili rozwoju naszej gminy i tej placówki. Proszę was o bezstronne głosowanie i mądrą decyzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto