Bezproblemowe zwycięstwo zanotowali w sobotę piłkarze Żuław Nowy Dwór Gdański, którzy wygrali 4:0 z Radunią II Stężyca. Podopieczni trenera Andrzeja Głowackiego błyskawicznie zdobyli przewagę nad przeciwnikiem i nie mieli kłopotów z wykorzystaniem okazji bramkowych.
Już w pierwszej połowie nowodworzanie zdobyli dwubramkowe prowadzenie - najpierw, po znakomitym zagraniu z rzutu rożnego w wykonaniu Marka Kruczkowskiego, gola dla Żuław zdobył Jakub Mularczyk. Zdobywca bramki dla gospodarzy jakiś czas później został sfaulowany w polu karnym Raduni, co zakończyło się rzutem karnym. Ten wykorzystał Dawid Kiełczyński i posłał piłkę w lewą część bramki przeciwnika. Kolejna połowa przyniosła następne zdobycze bramkowe dla czerwono-zielonych; na listę strzelców wpisali się wtedy Tomasz Dobrzyński i Mateusz Suchecki.
Przed nowodworzanami mecz wyjazdowy. W sobotę zmierzą się oni z Beniaminkiem 03 Starogard Gdański. Od wyniku spotkania będzie zależało, który z tych dwóch zespołów weźmie udział w barażach. Drużyny w tabeli dzieli jeden punkt różnicy, co stawia Żuławy w lepszej sytuacji. Aby zapewnić sobie start w barażach, nowodworzanom wystarczy remis w sobotnim spotkaniu.
Mady z kolejnymi punktami
Na ostatniej prostej piłkarze z Ostaszewa złapali wiatr w żagle i zyskali kolejne punkty. Podopieczni trenera Andrzeja Biangi w wyjazdowym meczu pokonali 2:1 Meteor Pinczyn.
Wynik tego spotkania rozstrzygnął się dopiero w drugiej połowie meczu. Najpierw, w 50. minucie na prowadzenie wyszedł Meteor. Wystarczyło jednak zaledwie pięć minut, by doprowadzić do wyrównania. Z okolic linii bocznej "wysoką" piłkę zagrał wówczas Julian Głowacki; golkiper z Pinczyna zainterweniował w tej sytuacji na tyle niefortunnie, że futbolówka przeleciała między jego rękami, a następnie odbiła się od stopy i powędrowała do bramki.
Kolejny gol, który dał zwycięstwo Madom, nie był już jednak dziełem przypadku. Po faulu na Kamilu Wirkusie rzut wolny wykorzystał Julian Głowacki i posłał piłkę w lewy róg bramki gospodarzy.
Piłkarze z Ostaszewa mają do rozegrania jeszcze dwa mecze. Za tydzień zmierzą się na wyjeździe z Relaxem Ryjewo. Później czeka ich pauza w przedostatniej kolejce, a na koniec rundy zagrają u siebie ze Spójnią Sadlinki.
Czarni ulegli Victorii
Niestety punktów nie udało się zdobyć piłkarzom z Przemysławia. W ostatnim meczu Czarni przegrali na wyjeździe z Victorią Kaliska 3:2.
Podopiecznym trenera Tomasza Górskiego udało się wyjść na prowadzenie pod koniec pierwszej połowy, kiedy to bramkę zdobył Tomasz Popielarz. Gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania w 61 minucie, a dwie minuty później prowadzili już 2:1. Czarni zachowali jednak zimną krew i przystąpili do odrabiania strat. Efektem ich pracy był gol Tomasza Wójcika w 67. minucie.
Gdy mecz zbliżał się już do końca, i zanosiło się na podział punktów między oba zespoły, gospodarzom udało się zdobyć trzecią bramkę. Piłkarze z Przemysławia nie zdołali niestety na to odpowiedzieć i musieli uznać wygraną przeciwnika.
Przedostatni w tabeli zespół Czarnych zmierzy się w najbliższy weekend na swoim boisku z Pogonią Prabuty. Kolejnymi przeciwnikami zespołu z Przemysławia będzie Spójnia Sadlinki i Tęcza Brusy.
Derby, których nie rozegrano
W minioną sobotę miały zostać rozegrane derby naszego powiatu na poziomie Klasy B. Na stadionie w Kmiecinie Błękitni mieli zagrać z Bałtykiem Sztutowo. Do spotkania jednak nie doszło - zespół Bałtyku nie zdołał dotrzeć na spotkanie i mecz zakończył się walkowerem 3:0 dla gospodarzy.
Za tydzień piłkarze z Kmiecina zmierzą się na wyjeździe z Błękitnymi Stare Miasto. Bałtyk z kolei podejmie u siebie Real Myszewo.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?