Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obserwatorium Astronomiczne UJ [ZDJĘCIA]. Spacer po zabudowaniach przy ul. Orlej

Redakcja
Kopuły ukryte są wśród drzew, a zajęcia odbywają się w forcie. Obserwatorium Astronomiczne UJ zwiedziła Katarzyna Ponikowska.

Zobacz też: Obserwatorium Astronomiczne UJ. Fort Zakamycze [ZDJĘCIA]

Najbardziej interesują ich tzw. białe karły, czyli gwiazdy, które właśnie kończą swoje życie. - Stygną i zaczynają pulsować . Dzięki temu możemy dokładniej przyjrzeć się ich budowie. To dla nas supergratka - podkreśla profesor Stanisław Zoła, kierownik Zakładu Astronomii Gwiazdowej i Pozagalaktycznej w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dla nas ciekawsze są supernowe, czyli masywne gwiazdy, które z racji swojej budowy prędzej czy później wybuchają. - Żyją intensywnie i w efektowny sposób to życie kończą - mówi profesor. Gdyby promieniowanie z takiego wybuchu dotarło do Ziemi, zmiotłoby z planety całe życie. - Jesteśmy zależni od gwiazd - przyznaje Zoła.

Za dużo światła

Obserwatorium jest ukryte pośród drzew przy ul. Orlej, ponad 10 kilometrów od centrum Krakowa. Kiedyś były to prawdziwe peryferie metropolii. Dziś obiekt mocno przybliżył się do miasta. Do tego stopnia, że coraz trudniej jest prowadzić tam obserwacje. - Wszystko przez zanieczyszczenia świetlne - podkreśla profesor Zoła. - Z jednej strony mamy lotnisko, z drugiej - miasto, z trzeciej - węzły na autostradzie. Światła jest tu teraz tak dużo, że nie widać gwiazd - dodaje.

To dlatego pracownicy obserwatorium postanowili zmienić oświetlenie swojego terenu. Zamiast wysokich, typowych latarni, są tam niskie lampy, które rzucają światło tylko na chodniki. - Nie przeszkadzają w oglądaniu nieba - zapewniają.

Teleskopy w kopułach

Wjeżdżamy na teren obserwatorium. Tuż za bramą widzimy duży radioteleskop, który przypomina gigantyczną antenę satelitarną. Sam talerz ma średnicę 15 metrów. Urządzenie ma już swoje lata.
- Wkrótce zastąpimy je innym - podkreśla profesor Zoła i pokazuje elementy nowej konstrukcji ukryte w prowizorycznych, drewnianych wiatach.

Trochę dalej stoi kolejny radioteleskop, automatyczny, wykorzystywany wyłącznie do obserwacji słońca. Jest trochę mniejszy (8-metrowa średnica), ale i tak robi duże wrażenie. Na 10-hektarowym terenie obserwatorium jest cicho i spokojnie. Kilku pracowników grabi liście. - Szkoda, że nie przyjechaliście wcześniej. Latem jest tu naprawdę pięknie - mówią.

Charakterystycznym punktem obserwatorium są metalowe kopuły, w których znajdują się teleskopy optyczne. Wchodzimy do jednej z nich. Przy drzwiach kilka guziczków służących do rozsuwania dachu kopuły. Po drewnianych schodkach wchodzimy na podest, gdzie stoi ważące ponad tonę urządzenie. Dzięki temu, że automatycznie się porusza, możemy je ustawić pod dowolnym kątem.
Takich urządzeń jest w obserwatorium cztery. W jednej z kopuł przetrwał nawet teleskop z 1874 roku.

- Przez 15 lat nie był używany. Mieliśmy oddać go do muzeum, ale ostatnio zainteresowali się nim studenci - wyjaśnia profesor Zoła. Teraz fachowcy walczą o to, by tchnąć w stary amerykański sprzęt nowe życie.

Ciężkie studia

Obserwatorium wykorzystywane jest do badań (specjaliści obserwują gwiazdy, ich budowę i ewolucję) i do celów dydaktycznych. W tym roku astronomię postanowiła studiować rekordowa liczba osób, bo aż 96. Zwykle na pierwszym roku jest ich ok. 50. - To ciężkie studia - nie ukrywa Stanisław Zoła. - Zwykle do piątego roku dociera około 10 osób.

Unikalne zdjęcia Miss Małopolski! Zobacz konkursy piękności z dawnych lat.

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto