Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Dwór Gdański. Wizyta w domu z przeszłości

red
Nowy Dwór Gdański. Jeszcze parę dni w Żuławskim Parku Historycznym można oglądać unikatową wystawę zdjęć wnętrza jednego z nowodworskich domów. To sentymentalna podróż autorki przeszłość, do utraconego miasta oraz rodzinnego domu.
Nowy Dwór Gdański. Jeszcze parę dni w Żuławskim Parku Historycznym można oglądać unikatową wystawę zdjęć wnętrza jednego z nowodworskich domów. To sentymentalna podróż autorki przeszłość, do utraconego miasta oraz rodzinnego domu. Kamila Ziętek
Nowy Dwór Gdański. Jeszcze parę dni w Żuławskim Parku Historycznym można oglądać unikatową wystawę zdjęć wnętrza jednego z nowodworskich domów. To sentymentalna podróż autorki przeszłość, do utraconego miasta oraz rodzinnego domu.

Nowy Dwór Gdański. Wernisaż wystawy “Mój dom 1930” przyciągnął dziesiątki mieszkańców, którzy po brzegi wypełnili Żuławski Park Historyczny. Wszyscy chcięli obejrzeć wyjątkową kolekcję fotografii wykonanych przez Ingeborg Markfeldt, dawną mieszkankę przedwojennego żuławskiego miasta. Jej rodzinny dom mieścił się przy Vorhofstraße 49.

W otwarciu wystawy oprócz mieszkańców udział wzięli zaproszeni goście. Tło historyczne oraz okoliczności powstania wystawy naświetlił literat i regionalista doktor Andrzej Kasperek. Z kolei o oprawę muzyczną zadbały Ewelina Szulc oraz Marta Szylin przy akompaniamencie Tomasza Stroynowskiego. Gościem specjalnym wydarzenia był przyjaciel rodziny Markfeldt - Julian Heydecker.

- Na jednym ze zdjęć możemy zobaczyć dwie dziewczynki w białych ubrankach z marynarskimi kołnierzami, które stoją przed gankiem domu. Stoją one w ogrodzie, zaczarowanym ogrodzie jak z XIX wiecznej angielskiej powieści. Ale za nim jest też zaczarowany dom, który jak się okazuje ma wspaniałą dokumentację -mówił Andrzej Kasperek. - To nie jest zwyłe zwiedzanie wystawy. Zwiedzając czujemy się jakbyśmy byli zaproszeni do tego domu. Czuć jego atmosferę, zobaczyć bogate wnętrza, popatrzeć na wyposażenie tego mieszkania. Będziemy gośćmi w bogatym żuławskim domu. Jaka jest historia tego albumu? Może to być może była praca zaliczeniowa w szkole, ale raczej sądząc po wierszach na drugich stronach niektórych fotografii mógł to być gwiazdkowy prezent dla ojca autorki - dodał.

Prezentowane na wystawie zdjęcia przedstawiają pomieszczenia, meble, przedmioty codziennego użytku oraz miasto oczyma 24-letniej dziewczyny. To sentymentalna podróż autorki fotografii w świat poezji oraz architektury i sztuki okresu dwudziestolecia międzywojennego To także obraz utraconego miasta i rodzinnego domu.

-To nie jest zwykła wystawa - dodał Łukasz Kępski ze Stowarzyszenia Miłośników Nowego Dworu Gdańskiego - Klub Nowodworsk, które przygotowało wydarzenie. - To wystawa zdjęć jednego domu, wyposażenia tego domu, ukazania tego jak te Żuławy wyglądały kiedyś. Pewnego rodzaju raju, ale również raju utraconego. Bardzo długo zastanawialiśmy się nad tą wystawą, jak ją ugryźć. Bo dom, który został przedstawiony na zdjęciach tak na dobrą sprawę mógłby to być każdy dom. To jest niezwykłe, że udało nam się pozyskać te zdjęcia. Mam nadzieję, że każdy z państwa będzie przeżywał tą wystawę indywidualnie. Ona na pewno pobudza emocje i zmusza do pewnego rodzaju refleksji, ale taka powinna być wystawa. Nie mogą mieć państwo wszystko podane na talerzu.

Warto zaznaczyć, że wystawa „Mój dom 1930” będzie dostępna dla zwiedzających jeszcze tylko do soboty, 21 października w godzinach pracy muzeum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynicamorska.naszemiasto.pl Nasze Miasto