Pierwsze dwa tygodnie roku szkolnego miały pokazać możliwości edukacji w nowej, otoczonej sanitarnym reżimem rzeczywistości. Mimo początkowych obaw i pojawiającej się krytyki do tej pory wszystko funkcjonuje według założeń. Należy zaznaczyć, że do obecnej sytuacji większość placówek przygotowywała się jeszcze w trakcie poprzedniego roku szkolnego.
- Do tego co się wydarzy przygotowywaliśmy się już od końca roku szkolnego. Jeszcze w czerwcu zorganizowałam spotkania z radą rodziców i nauczycielami prosząc ich o informacje zwrotne na jakie problemy natknęli się w dotychczasowej pracy i jakie mają wątpliwości. - mówi Wioletta Przyborowska dyrektor Zespołu Szkół. - Dzięki temu mogliśmy się przygotować na rozpoczęcie roku - jesteśmy gotowi na każdy tryb nauczania. Choć oczywiście dokładamy wszelkich starań, by utrzymać tryb stacjonarny, czyli ten najefektywniejszy dla uczniów.
Reżimowy szał
Tak jak w przestrzeni publicznej, tak i w szkolnej rzeczywistości nie brakuje kontrowersji wokół wprowadzonych obostrzeń. Temat noszenia maseczek jest najbardziej emocjonalnym elementem wprowadzonego reżimu sanitarnego.
- Zdarzają się negatywne opinie uczniów i rodziców dotyczące obowiązującego reżimu sanitarnego. W ubiegłym tygodniu mieliśmy spotkania z radą rodziców. Były to pojedyncze głosy, każdy ma prawo swoje obawy prezentować. Tym bardziej, że wciąż słyszymy odmienne opinie ekspertów. Ja wciąż podkreślam, że tutaj chodzi przede wszystkim o odpowiedzialność za wszystkich. Na szczęście mimo przeciwnego zdania wszyscy rozumieją, że obowiązują nas wspólne zasady
- zaznacza dyrektor ZS nr 2 w Nowym Dworze Gdańskim.
- Zdarza się, że rodzice mają pewne roszczenia, natomiast nie zawsze chcą z nami o tym otwarcie rozmawiać. Jako dyrektorzy jesteśmy postawieni w sytuacji, w której często musimy pewne prawo ustalać, a zwyczajnie nie zostaliśmy wyposażeni w możliwość jego egzekwowania - dodaje Małgorzata Borowska-Leszczyszyn dyrektor SP w Lubieszewie.
Nierzadko zdarza się, że uczniowie idąc za przykazaniami rodziców sami nie zdejmują maseczek nawet w trakcie lekcji. - Poza przestrzeniami wspólnymi zdarzają się uczniowie, którzy wypełniają zalecenia rodziców i noszą maseczki też na zajęciach. Staramy się tłumaczyć, że nie jest to konieczne, ale jeśli rodzic tak ustalił ze swoją pociechą, to szkoła nie ingeruje w takich sytuacjach. - mówi Sławomir Rozwalak dyrektor ZS w Ostaszewie. - Rodzicom należą się podziękowania za to, jak odpowiedzialnie i skrupulatnie podchodzą do obowiązujących nas wszystkich obostrzeń - dodaje.
Co dalej z maseczkami w LO?
Spore kontrowersje pojawiły się wokół Liceum Ogólnokształcącego im. Ziemi Żuławskiej, która wyróżniła się na tle pozostałych placówek nakazem zasłanianie ust i nosa również w trakcie zajęć. Nowodworski sanepid wskazał, że choć jest to działanie ponadstandardowe, to jak najbardziej zgodne z obowiązującymi wytycznymi.
Przed tygodniem dyrektor nowodworskiego ogólniaka zapowiedział, że o tym czy rozwiązanie to będzie dalej funkcjonować zdecydują rozmowy z zainteresowanymi. - W tej chwili jestem w trakcie konsultacji z radą rodziców, samorządem uczniowskim i naszą kadrą pedagogiczną. - tłumaczy dyrektor Marian Kwoczek.
- Okazuje się, że sprawa nie jest taka jednoznaczna. Część rodziców jest przeciw noszeniu, część jest za, podobnie sytuacja ma się wśród uczniów. Zawsze da się wypracować porozumienie i dziś właśnie do tego dążymy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?