Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morze ludzi nad morzem. Długi weekend czerwcowy na Mierzei Wiślanej

Kamil Kucharski
Kamil Kucharski
Kamil Kucharski
Wysokie temperatury i słoneczna pogoda zachęciły wiele osób do przyjazdu nad morze w długi weekend. Zarówno osoby związane z branżą turstyczną, jak i służby ratunkowe miały w tym czasie mnóstwo pracy.

Pierwsze dni długiego weekendu nie zapowiadały upałów, raczej sugerowały dosyć duszne i pochmurne dni. Później jednak aura dopisała wszystkim tym, którzy wolą wysokie temperatury i słoneczną pogodę. Nad morzem w powiecie nowodworskim pojawiły się tłumy wczasowiczów.

- Raczej nie da się uniknąć tłumów. Przyjeżdżamy do Stegny, bo mamy tu najbliżej - opowiadają turystki z Płocka.

Podobnie mówią inni wczasowicze. Stosunkowo niewielka odległość od miejsca zamieszkania jest najczęstszym powodem, dla którego pytani turyści decydują się na Mierzeję. Pojawiają się jednak wyjątki. - Kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy i zobaczyłem Stegnę, Krynicę Morską i inne miejscowości to bardzo mi się tu spodobało. Nie umiem nawet powiedzieć, który raz jestem w tych stronach - mówi turysta z Warszawy.

Spacerując po nadmorskich miejscowościach można było odnieść wrażenie, że właściciele miejsc noclegowych nie narzekali na nadmiar wolnych miejsc. Przypuszczenia potwierdza Roman Gaik, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej "Jantarowe Wybrzeże" w Stegnie.

- Praktycznie wszyscy wczasowicze przyjeżdżali na weekend. To jest teraz modne, taka tendencja istnieje od dwóch lat. - wyjaśnia prezes LOT-u w Stegnie. - Przed długim weekendem większość osób pytała o małe pensjonaty i prywatne wille. Nikt nie chciał jechać do dużych skupisk na przykład o ośrodków mających 150-200 miejsc. Niektórym dzwoniącym proponowałem takie pobyty, ale zdecydowana większość wolała kameralne pensjonaty - opowiada Roman Gaik.

Podobnie sprawa wygląda z perspektywy Adriana Bogusłowicza, prezesa Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krynicy Morskiej.

- Jeśli chodzi o długi weekend w Krynicy Morskiej, to obłożenie było bardzo bliskie stu procent. Cała gmina przeżyła prawdziwe oblężenie - opowiada prezes LOT-u w Krynicy Morskiej.

Dodaje jednak, że nadal klienci zachowują ostrożność w kwestii rezerwacji pobytu w okresie wakacyjnym. - Obserwujemy ostrożne podejście wczasowiczów i ostrożne rezerwacje. Albo klienci rezerwują bliskie terminy, czyli na przykład jutr, pojutrze lub w przyszłym tygodniu, albo ustalają bardzo odległe terminy, takie jak sierpień, wrzesień czy październik. Jeśli chodzi o terminy bardziej letnie, czyli lipiec i początek sierpnia, to nadal turyści trochę się wahają. Możemy jednak zaobserwować większe zainteresowanie sierpniem, niż lipcem - wyjaśnia Adrian Bogusłowicz.

Jak mówi Roman Gaik, zainteresowanie terminami wakacyjnymi wzrosło również w Stegnie.

- Obecnie widzimy, że to zainteresowanie jest większe, ale nadal dotyczy to mniejszych, bardziej kameralnych obiektów. Oczywiście pojawiają się też osoby, które decydują się na miejsca w ośrodkach. Nie jest to jednak tak wielkie zainteresowanie sezonem wakacyjnym, jak było to kiedyś.

Długi weekend przysporzył mnóstwo pracy służbom ratunkowym. W czwartek 11 czerwca w Jantarze ratownicy otrzymali zgłoszenie dotyczące dwóch przewróconych kajaków. Według informacji przekazanych przez nowodworską KPP kajakarze płynęli Wisłą od Grudziądza, po wpłynięciu na wody Zatoki Gdańskiej zaskoczyła ich nagła zmiana pogody. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu.

O szczęśliwym zakończeniu nie można było mówić następnego dnia. W piątek na Mierzei łącznie topiło się 8 osób. Około godziny 12.13 służby odebrały zgłoszenie, że w Sztutowie, około 60 metrów od brzegu, topi się 60-letni mężczyzna. Na miejsce przybyło 6 zastępów straży pożarnej, a także jednostki WOPR, Morska Służba Poszukiwawczo-Ratownicza, policja i ratownicy medyczni. Mężczyznę odnaleziono po dwóch godzinach, mimo podjęcia działań reanimacyjnych nie udało się go uratować.

Oprócz tego służby w piątek podejmowały działania w związku z podtopieniami. W Jantarze topiły się dwie osoby, które wyszły z wody jeszcze przed przybyciem ekipy ratunkowej. Następnie w Junoszynie pomocy potrzebowało 5 osób. W momencie, gdy służby przybyły na miejsce, poszkodowani wyszli już na brzeg. Byli jedynie wychłodzeni.

Działania służb nie ograniczyły się do pomocy nad morzem. W piątek doszło również do pożaru domu w Stegnie. W działaniach na miejscu wzięły udział 4 zastępy JRG Nowy Dwór Gdański oraz 5 zastępów OSP. Tego samego dnia doszło do wypadku na drodze S7, na wysokości Kmiecina. Doszło tam do kolizji samochodu ciężarowego z autem dostawczym. W obu zdarzeniach nikomu nic się nie stało.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto