Oto jadąc z Nowego Dworu Gdańskiego do Krynicy Morskiej na 1,5 kilometra przed miejscem docelowym, na skraju lasu, tuż przy samej drodze, stoi porzucona przyczepa kempingowa tzw. domek holenderski. Przyczepa jest w tragicznym stanie technicznym – zdewastowana i zniszczona całkowicie. Prawdopodobnie przez dłuższy czas opady deszczu dostawały się do środka o czym świadczą spróchniałe, zarwane podłogi oraz spuchnięte od wilgoci ściany. W środku wszystko powyrywane i rozrzucone.
Przyczepa jest bez kół. Pytanie, jak została przetransportowana w miejsce, w którym stoi?
Może przewieziono ją na lawecie, a może w inny sposób. Czy to zbędny element wyposażenia jakiegoś ośrodka czy jakiś miejscowy porządkował swój teren? Niestety nie ma na razie odpowiedzi na to pytanie.
Porzucenie takiej przyczepy w Parku Krajobrazowym świadczy tylko o tym, że wiedza na temat ekologii i dbania o wspólne środowisko jest dla niektórych ludzi tak odległa jak kosmos.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?