Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedzenie w polskich szpitalach

VII LO
VII LO
VII LO
Czy jedzenie w polskich szpitalach jest wystarczająco dobre, aby pacjenci dostawali odpowiednia dawkę składników odżywczych?

Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy dieta ma powodować przetrwanie pacjenta w szpitalu, czy ma go wyleczyć? Otóż pacjenci z różnymi dolegliwościami wymagają odpowiednich diet. Chorzy ze złamaniami w swoich posiłkach potrzebują większej ilości wapnia i witaminy D3, natomiast pacjenci z chorobami układów pokarmowych lekkostrawnych diet. Posiłki powinny być rozdrobnione o odpowiedniej temperaturze, nie drażniące, podawane często w małych ilościach.
Zdaniem pacjentów porcje posiłków są za małe i niesmaczne. Ludzie z całej Polski wymieniają się doświadczeniami z pobytów w szpitalach na forach internetowych. Oto wypowiedzi z jednego z nich:
Marek: Leżałem 5 dni w szpitalu. Jedzenie nie było, aż takie straszne, ale było go bardzo mało. Pamiętam sytuacje jak pani rozwożąca śniadanie dała mi dwie kromki chleba i dwa plasterki mięsa. Spojrzała na mnie i powiedziała, że jestem młody to powinienem jeść więcej, więc dostałem kromkę gratis. Po trzech dniach nie miałem siły dojść do łazienki, a miałem ją zaraz obok sali. W połowie drogi kręciło mi się w głowie, że zalany potem musiałem usiąść na innym łóżku. Strasznie niemiło to wspominam.
Halina: Mój pobyt w szpitalu trwał 2 tygodnie. Jedzenie było w miarę dobre, ale trafiało do mnie zimne. Brakowało porcji owoców i warzyw.
Joanna: Ja mogę pochwalić się większa dawka jedzenia, bo do kromek chleba dostałam jeszcze dżem. Na obiad dostałam wodnista zupe, a na drugie danie kulkę z mięsa mielonego, dwie łyżki zimnych ziemniaków, surówki nie było w ogóle.
Piotr: Nie odpowiadał mi spory odstęp czasowy między kolacją, a śniadaniem. To rodzina musiała mi dostarczać posiłki, abym nie umarł z głodu.
To tylko niektóre z wypowiedzi niezadowolonych byłych pacjentów naszych polskich szpitali. Należy się zastanowić jak zagospodarować kwotę, którą dostają szpitale na wyżywienie, aby posiłki był smaczne, pożywne i zdrowe.
Obecnie na dzienne wyżywienie pacjentów szpitale przeznaczają od 4 do 6 zł. I trudno to nazwać wyżywieniem. Dwie kromki chleba i plasterek wędlinki na śniadanie czy kolacje, natomiast na obiad talerz wodnistej zupy z kawałkiem marchewki i jednym makaronikiem, a na drugie danie (o ile takowe przewiduje dany szpital) łyżka ziemniaków, kulka z mięsa mielonego w sosie i dwa listki sałaty skropione sokiem z cytryny. Nic wiec dziwnego, że pacjenci dożywiani są przez swoje rodziny.
W niektórych krajach jedzenie w szpitalu podawane jest „po ludzku”. Posiłki dostarczane są na ładnych talerzach i tacach, apetycznie ułożone i podane z uśmiechem. U nas jedzenie jest „wydawane” i nikt nie zwraca uwagi na estetykę podawania jedzenia. I nie chodzi tutaj o wyszukane menu, bo przecież nie chodzi się do szpitala, żeby się najeść, ale o to żeby zjeść ze smakiem.
Nasuwa się więc kilka wniosków, należy dbać o zdrowie, aby nie trafić do szpitala, odpowiednio się odżywiać i uprawiać dużo sportów.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jedzenie w polskich szpitalach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krynicamorska.naszemiasto.pl Nasze Miasto