Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czerwona jak krew, niebieska jak morze. Wyprawa Ultrakrwi dobiegła końca

Kamil Kucharski
Kamil Kucharski
Sportowa akcja Ultrakrwi dobiegła końca. W niedzielę 24 stycznia grupa rozpoczęła w Mikoszewie ostatni etap swojej podróży do granicy polsko-rosyjskiej. Wyprawa miała na celu promowanie honorowego oddawania krwi i aktywności fizycznej.

Początki ogólnopolskiej akcji Ultrakrew „Każdy ma swój krwiobieg” sięgają 2017 roku. Jak opowiada Jacek Bastian, organizator akcji, decyzja o zorganizowaniu wyprawy była spontaniczna.

- Została ona podjęta przy łóżku szpitalnym osoby walczącej o życie. Wraz z jej wyzdrowieniem postanowiłem przejść ten dystans 550 kilometrów. Zaprosiłem do tego swoich kolegów, przeszliśmy tę trasę po raz pierwszy i tak to trwa do tej pory - mówi organizator.

Jacek Bastian dodaje również, że w całej akcji najważniejsze jest zachęcanie innych do oddawania krwi. - Do tej pory udało nam się zebrać ponad 600 litrów krwi. Od grudnia do końca stycznia można do nas dołączyć podając w oddziałach hasło "Ultrakrew", do czego serdecznie wszystkich zachęcam - mówi organizator. W akcji można wziąć udział również dzięki aplikacji mobilnej. Umożliwia to aplikacja GoKrew - opracowuje ona informacje o naszych treningach, a jednocześnie informuje o kolejnych terminach, w których możemy oddać krew.

Wcześniej, 15 stycznia, w ramach akcji Ultrakrew chętne osoby wzięły udział w zbiórce krwi w Sztutowie. Udało się wówczas zebrać łącznie 8 100 ml płynu.

- Urząd gminy w Sztutowie patronuje zbiórce krwi w ramach akcji "Ultrakrew". Przyszło dzisiaj 20 krwiodawców, z czego 18 mogło oddać krew. Tradycyjnie, co roku bierzemy udział w akcji, wspieramy całym sercem i mamy nadzieję, że uda nam się zorganizować jeszcze coś w trakcie roku

- mówiła wówczas Agata Kibort z Urzędu Gminy w Sztutowie.

W tym roku uczestnicy wydarzenia po raz kolejny przeszli całe wybrzeże Polski - w ciągu sześciu dni pokonali oni 550 kilometrów. Podróż, która zakończyła się 24 stycznia na granicy Polski i Rosji w Piaskach, rozpoczęła się w Świnoujściu.

- Cały dystans, jaki pokonujemy, rozłożyliśmy na sześć dni. Zawsze startujemy bez względu na pogodę. W tym roku było wyjątkowo trudno; wystartowaliśmy przy -16 stopniach. Po około 90 minutach zamarzły nam bidony z wodą i mogliśmy korzystać tylko z termosów. - opowiada Jacek Bastian.

W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, sprawy organizacyjne wymagały dodatkowych działań. - Musieliśmy zadbać o bezpieczeństwo naszego zespołu, dlatego wszyscy zostaliśmy przebadani. Było to również ogromne wyzwanie pod względem logistycznym, na szczęście jedna z firm umożliwiła nam wynajęcie samochodu kempingowego, a przyjaciele Ultrakrwi pomagali nam na całej długości trasy - wyjaśnia Jacek Bastian.

Chętne osoby mogły przyłączyć się do akcji i przejść przynajmniej fragment trasy. Pełen dystans od Świnoujścia do Piasków pokonał w tym roku liczący siedem osób zespół sportowy Ultrakrwi. Trasa marszu przebiega przez plaże, uczestnicy akcji opuszczają je wyłącznie w przypadku zagrożenia zdrowia.

Ostatni etap tegorocznej wyprawy Ultrakrwi rozpoczął się w Mikoszewie o godzinie 8.00. Uczestnicy mimo opadów deszczu przeszli plażami Mierzei Wiślanej do Piasków; jedynie w okolicy przekopu konieczna była lekka zmiana trasy. Pierwsze osoby dotarły na metę podróży kilka minut po godz. 20.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowydworgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto