Burzliwa XXII Sesja Rady Miejskiej w Krynicy Morskiej. Dyskusja o planie zagospodarowania przestrzennego

Oprócz przewidzianych w programie obrad punktów zostały zgłoszone trzy dodatkowe sprawy: zatwierdzenie planu pracy Rady Miejskiej na II połowę bieżącego roku oraz dwa projekty uchwały o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części okręgów geodezyjnych. Zostały one zgłoszone przez burmistrza Krzysztofa Swata.

Drugi i trzeci z proponowanych punktów wywołały dyskusję między członkami Rady Miejskiej. Radny Grzegorz Gliński zaproponował przełożenie głosowania nad tą sprawą na wrzesień.

- Na komisji ogólnej zgłosiłem propozycję przełożenia tego tematu na okres powakacyjny ze względu na procedowanie studium dla Krynicy Morskiej. Uzgodniliśmy wówczas, że zatwierdzamy wniosek dotyczący tylko zmiany planu ulicy Bałtyckiej. Podczas spotkania komisji padło stwierdzenie, że dobrym pomysłem będzie odłożenie tej sprawą na powakacyjny termin, a teraz gdzieś z boku podsuwa nam się ten projekt - mówił radny Grzegorz Gliński.

Radnemu odpowiedział burmistrz Krynicy Morskiej.

- Przygotowany przeze mnie projekt uchwały został opracowany na wniosek radnych z komisji budżetowej, która zajmuje się planowaniem. Wpłynął do mnie wniosek o przygotowanie takiego projektu uchwały na najbliższą sesję, więc jestem zobowiązany go przygotować - odpowiedział burmistrz Krzysztof Swat.

Do dyskusji włączył się radny Dariusz Labuda.

- Faktycznie pojawiła się taka propozycja, ale były też inne głosy z Rady. Bierzemy pod uwagę również opinie innych członków Rady Miejskiej, dlatego stwierdziliśmy, że przygotujemy taką uchwałę. - odpowiedział Grzegorzowi Glińskiemu Dariusz Labuda.

Do drugiej z uchwał w sprawie zagospodarowania przestrzennego również został złożony wniosek o przełożenie głosowania na wrzesień. Złożyła go wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Monika Czajkowska.

Oba wnioski zostały przełożone na wrzesień. Za odłożeniem pierwszego z nich zagłosowało 9 radnych, 6 było przeciwnych. Przy drugim wniosku 10 członków Rady było "za", 3 zagłosowało "przeciw", a dwóch wstrzymało się od głosu.

Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Monika Czajkowska w późniejszej części sesji odniosła się do decyzji większości radnych o przełożeniu głosowania. - Ubolewam nad tym, co dzisiaj się stało. Ponownie zablokowaliśmy możliwość rozwoju naszego miasta. Nie jestem dumna z wniosku, który złożyłam, ale zmusili mnie do tego Państwo swoją decyzją. Nie zgadzam się na podwójne standardy i na to, żeby wnioski mieszkańców były rozpatrywane w różnych terminach, mimo że dotyczą tego samego planu - mówiła Monika Czajkowska. - Pragnę również przypomnieć radnym, że mamy otwarte studium warunkowania przestrzennego. Głosując nad tymi wnioskami ani razu nie dyskutowaliśmy o przyszłości Krynicy Morskiej. Od dawna nie przeprowadzono rewizji planów. Inwestorzy od dłuższego czasu zwracają na to uwagę i mówią, że nasze obecne plany rewizyjne nie nadają się do obecnych realiów - dodała wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej.

Jeden z obecnych na obradach mieszkańców miasta, Sebastian Halama, również zabrał głos w tej sprawie. - To jest żenujące. Człowiek pomaga gminie, namawia inwestora do kupna działki w gminie, a wy blokujecie wszystko na ulicy Bałtyckiej. Tam ma powstać hotel za sto milionów złotych, na ulicy Marynarzy ma powstać budowla za 20 milionów złotych. Wy jednak wszystko sobie przekładacie - mówił Sebastian Halama.

Mieszkańcowi odpowiedział radny Grzegorz Gliński. - To jest sesja Rady Miejskiej, a nie targowisko. Proszę niczego nie sugerować i nikogo nie namawiać. Każdy radny ma swoje zdanie i wie, co ma zrobić - odpowiedział radny Gliński.