Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1. miejsce w grupie E nie do końca się opłaca

Paweł Hochstim
Czy sposobem na uniknięcie Brazylli i Rosji w kolejnej rundzie jest zajęcie drugiego miejsca w grupie?

W drugiej rundzie Mistrzostw Świata Polacy zmierzą się w Łodzi z Francją, Iranem, Stanami Zjednoczonymi i Włochami, a do tabeli zaliczony jest doskonały dorobek z pierwszej rundy, gdy pokonali po 3:0 Serbię, Australię i Argentynę. Przed startem gier polski zespół prowadzi w tabeli, ale okazuje się, że... nie opłaca mu się zająć pierwszego miejsca. Tylko drugie.

Ustalenie dobrego systemu Mistrzostw Świata chyba przerasta możliwości siatkarskich działaczy. Cztery lata temu we Włoszech dochodziło do kompletnych cyrków, bo w wielu przypadkach lepiej było przegrać mecz, niż wygrać. Polacy nie chcieli kalkulować i w drugiej rundzie trafili na bardzo mocne drużyny Brazylii i Bułgarii, a turniej zakończyli na jednej pozycji m.in. z Kamerunem. Inni, jak np. Serbowie, czy Brazylijczycy celowo przegrywali mecze. I wywalczyli medale.

W polskim mundialu miało być inaczej, ale popełniono błąd i to przez to, że niepotrzebnie wprowadzona została trzecia faza grupowa. W regulaminie zapisano, że zwycięzcy grup E i F zostają w swoich miastach (Łodzi i Katowicach), a do nich dolosowane zostaną drużyny z miejsc drugich i trzecich. Ale nie będą one wrzucone do jednego koszyka, a do dwóch - jeden stworzą drużyny z drugich miejsc, a drugi - z trzecich. Jednocześnie zastrzeżono, że reprezentacja Polski, w razie awansu do trzeciej fazy, swoje mecze rozegra w Łodzi.

Co to oznacza w praktyce? Zajęcie przez Polaków drugiego miejsca zagwarantuje ominięcie w trzeciej rundzie Brazylii i Rosji, które są zdecydowanie najlepszymi drużynami w drugiej części drabinki i można założyć, że zajmą dwa pierwsze miejsca w grupie katowickiej. Gdyby tak się stało, w Łodzi w trzeciej fazie zagrałaby Polska, pierwszy zespół z grupy łódzkiej oraz jeden zespół z trzecich miejsc, który będzie dolosowany.

Przed rozpoczęciem drugiej rundy Polacy mają cztery punkty przewagi nad czwartym w tabeli grupy E Iranem. To powoduje, że walcząc o awans do następnej rundy mogą pozwolić sobie na spokój. Dzięki skutecznej grze w pierwszej rundzie ich sytuacja jest znakomita, bo, oprócz kompletu punktów, podopieczni trenera Stephane'a Antigi mają też największą liczbę zwycięstw (3), doskonały bilans setów (9-0) i małych punktów (225-176). Trzy zwycięstwa w meczach z Amerykanami, Włochami, Irańczykami i Francuzami muszą zagwarantować polskiej drużynie awans do trzeciej rundy, a jeśli biało-czerwoni pokonają zarówno drużyny Stanów Zjednoczonych i Iranu, to wtedy do awansu wystarczą już im tylko te wygrane. Trudno przypuszczać, by drużyna Antigi mogła zaprzepaścić taką szansę.

Walka o trzy pierwsze miejsca w łódzkiej grupie zapowiada się pasjonująco, bo do gry w trzeciej rundzie aspiruje przynajmniej pięć drużyn - oprócz Polski także Francja, Serbia, Iran i Stany Zjednoczone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto