Dobre przeżycie świąt jest związane z przygotowaniem duchowym - mówi ks. Józef Kożuchowski

O świętach Bożego Narodzenia rozmawiamy z proboszczem parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Kmiecinie, wykładowcą akademickim, ks. Józefem Kożuchowskim.

Czym są święta Bożego Narodzenia?
W darze tych świąt zawiera się cała istota wiary chrześcijańskiej. My chrześcijanie naprawdę wierzymy: Bóg nas tak bardzo umiłował, że dał nam swego Jednorodzonego Syna. Powinna nas wzruszać ta niezwykła prawda o Bożej życzliwości. Odtąd Dziecię w żłobku jest naszą miłością, źródłem nadziei i sensu. Nowonarodzony, wkraczając w ludzkie dzieje, upewnia nas o obecności w nich Boga, Jego Opatrzności, solidarności z naszym losem, trosce, miłosierdziu. Nasze kolędy, choćby takie jak "Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi, wstańcie pasterze, Bóg się wam rodzi", czy "Witaj dwakroć Narodzony" w prostych słowach wyrażają całą głębię przesłania wielkich i radosnych świąt.

Jak dobrze przeżyć święta Bożego Narodzenia?
Łatwo tu się popisywać dawaniem porad, ale nie chciałbym tego czynić. Jedno jest jednak pewne: dobre przeżycie świąt jest ściśle związane z dobrym przygotowaniem duchowym. Jeśli więc ktoś odprawi rekolekcje, a zwłaszcza przystąpi do sakramentu pojednania i Komunii świętej to jasne wydać się musi, iż głębiej przeżyje Boże Narodzenie niż osoba, która nie wiadomo jak pięknych wzruszeń emocjonalnych doświadczy, ale pozbawionych duchowego fundamentu. Podobnie rzecz się ma z wieczorem wigilijnym. Jeśli zabraknie woli prawdziwego pojednania albo się nie zaprosi kogoś bliskiego, ponieważ jesteśmy z nim skłóceni- to cóż z tego, że w czasie wieczerzy jest sympatycznie?

Od kiedy obchodzi się święta Bożego Narodzenia?
Święta te zostały oficjalnie wprowadzone w IV w. niemal natychmiast po ustaniu prześladowań chrześcijan. Nie znaczy to jednak, że chrześcijanie nie czcili przyjścia na świat Jezusa w poprzednich wiekach. Zwróćmy uwagę na treść kazania wygłoszonego w 386 roku na Boże Narodzenie przez wielkiego uczonego i świętego- Jana Złotoustego. Wyraża w nim radość, że praktyka obchodzenia narodzin Jezusa rozpowszechniona (jak twierdzi) na Zachodzie od najwcześniejszych lat chrześcijaństwa przyjęła się w końcu w jego stolicy biskupiej -Antiochii.

Dlaczego święta te przypadają na dzień 25 grudnia?
Dla chrześcijan nieznających dokładnej daty narodzin Zbawiciela miała ona znaczenie symboliczne. Dzień 25 grudnia był znaczący w kalendarzu starożytnym. Wskazywał bowiem moment zimowego przesilenia dnia z nocą, od tego punktu czasowego ciemności nocy stawały się coraz krótsze, zaczynało się zwiększać światło dnia. Chrystus-Światłość przychodząca na świat- pokonał ciemności grzechu. A zatem jawi się On, podobnie jak światło słońca, które coraz skuteczniej przezwycięża ciemności nocy.

Święta to także tradycja, jak choćby jasełka...
Wyraz jasełka to zdrobnienie zapomnianego już dziś słowa jasła, oznaczającego żłób lub drabinki do zakładania paszy dla bydła. Pierwsze jasełka zaaranżował dawno temu w roku 1223 wielki miłośnik Dzieciątka Jezus św. Franciszek z Asyżu. Jasełka dodają "konkretności" świętom Bożego Narodzenia. Ułatwiają nam przeżywanie głównego powodu, dla którego święta te są tak niezwykłe. Jest nim, jak wiadomo, ta zdumiewająca prawda, że Syn Boży stał się człowiekiem. Treści jasełek są wyrażane w formie sztuki, oczywiście zawsze na taką miarę, na jaką nas stać. Podejmują się tego dzieła tak artyści zawodowi, teatry amatorskie i czynią to chętnie uczniowie szkół oraz młodzież. W parafii w Kmiecinie np. w przedstawienie misteriów bożonarodzeniowych zaangażowali się szczególni młodzi ludzie, wkładając wiele serca w ich jak najlepszą prezentację 28 grudnia o godz. 16, na którą wszystkich gorąco zapraszamy. Niech każdy tak jak potrafi przyczyni się do tego, aby te święta były naprawdę chrześcijańskie. Oby skłoniły one każdego wierzącego, mówiąc słowami św. Jana Pawła II, by był nieustraszonym świadkiem wiary poprzez słowo i przykład, wytrwałą modlitwę i bezinteresowną miłość bliźnich, zwłaszcza potrzebujących.